PORADY - Nasze podróże - Podróżnicy z Pcimia

Przejdź do treści
NASZE PODRÓŻE

PRAKTYCZNE PORADY - CO ZABRAĆ W PODRÓŻ - TEST POMPEK DO MATERACY

PORADY

Oglądając programy TV, przegladając internet czy tą stronę zazwyczaj zadajemy sobie pytanie czy warto podróżować. Jeśli nawet mamy chwilową ochotę na podróże to zazwyczaj szukamy wytłumaczenia, aby jednak nigdzie nie jechać. Często też nasz zapał do podróży szybko mija. Mówią, że człowiek powinien pracować, dbać o dom, rodzinę i odpoczywać. Życie jest zbyt krótkie, aby siedzieć w domu, bo przecież jest tak dużo do zobaczenia. Ci, którzy zdecydują się na to, aby podróżować mam dla nich kilka praktycznych porad na temat tego jak się przygotować do wyjazdu i o czym trzeba pamietać. Tych, którzy zostają w domu zapraszam do przeczytania tego artykułu bo być może zdecydują się na podróże po jego przeczytaniu lub w przyszłości.

Gdzie jechać i kiedy ?

Jeśli już podejmiemy decyzję, że warto pojechać na wycieczkę zagraniczną zazwyczaj zastanawiamy się, jakie miejsce wybrać. Często jedziemy w podróż ze znajomymi lub sugerujemy się naszymi marzeniami. Ja zaczynałem wycieczki od chodzenia po górach, więc od zawsze moim wielkim marzeniem było zobaczenie Alp i Mont Blanc z bliska a zatem trasa pierwszej wycieczki z 2001 roku właśnie przebiegała przez Alpy. Największym problemem w podróżowaniu po Europie jest słaba lub żadna znajomość języka obcego. Młodsze pokolenie może bez problemu się porozumiewać po angielsku a zatem może wybrać dowolny kierunek podróży. Oczywiście nie oznacza to, że wszędzie porozumiemy się po angielsku. Ci, którzy nie znają żadnego języka obcego zdecydowanie po raz pierwszy powinni wybrać Polskę lub pojechać na Chorwację. Jest to kraj leżący niedaleko od polski i oferujący w zasadzie wszystko, o czym marzy turysta. Poza tym język Chorwacki jest trochę podobny do polskiego, więc można się jakoś porozumieć. Wycieczka na Chorwację jest też takim dobrym wstępem do robienia kolejnych wypraw. Jeżeli dobrze poznamy zasady podróżowania, to nawet nieznajomość języka obcego nie będzie stanowić bariery. Pamiętajmy, że nie powinniśmy ciągle jeździć w te same miejsca, bo mimo że nam się mogą bardzo podobać to, ze swojego doświadczenia wiem, że jest wiele innych piękniejszych i wciąż nie odkrytych miejsc. Jeżeli chodzi o porę wyjazdu najczęściej wybieramy wakacje, bo wtedy dzieci mają wolne. Ci, którzy mogą pojechać w innym terminie zachęcam do zwiedzania Europy w czerwcu, wrześniu a nawet do cieplejszych krajów można jechać w maju. Są to miesiące gdzie jest mniejszy ruch turystyczny i jest znacznie taniej a pogoda lepsza niż u nas w wakacje. Często słyszymy stwierdzenie, że najpierw trzeba dokładnie poznać Polskę a później jechać za granicę. Ja sądzę, że jeżeli mamy tylko możliwość jedźmy jak najdalej, bo Polskę jeszcze zdążymy zwiedzić. Zdarza się, że nad naszym morzem pogoda jest fatalna i nawet przez tydzień pobytu nie wejdziemy do morza. Z południowej Polski nad Adriatyk jest niewiele dalej niż nad Bałtyk. Ceny są podobne nie wspominając o pogodzie, ciepłym morzu i wspaniałych krajobrazach. Czy w tej sytuacji warto się zastanawiać który kierunek podróży wybrać ?

Z biurem podróży czy na własną rękę ?

Są miejsca gdzie trudno jest pojechać na własną rękę ale po Europie z tym nie ma większego problemu. Mamy coraz lesze samochody, nawigację, dobre drogi, brak granic czy wspólną walutę. Coraz więcej z nas zna języki obce czy posiadamy smartfony z tłumaczami. Mamy dużo informacji w internecie czy też duży wybór przewodników. Problem w tym że czym bardziej jesteśmy zaradni to nie potrafimy sami nic zorganizować. Często też wydaje nam się że wycieczka z biura podróży jest tańsza i wygodniejsza chociaż trudno zaprzeczyć że i takie można znaleźć. Kiedyś kolega zapytał mnie ile wydaliśmy na wakacje. Wtedy wróciliśmy z Albanii i Macedonii Północnej a całość wycieczki kosztowała nas 3500 tyś zł za 4 osoby. On odparł że jedzie do Grecji na wycieczkę z biurem podróży all inclusive za 1800 zł. Czy to jest tanio czy drogo ? Na pierwszy rzut oka wydaje się że tanio ale gdy się przyjrzymy bliżej okazuje się że to jedna z droższych wycieczek. Dlaczego tak właśnie sądzę ? Kontynuując rozmowę zapytałem go czy jedzie sam a on odparł że w 4 osoby. Zapytałem go czy za kwotę 1800 zł ? Nie, za 4 razy tyle odparł. Nadal to ładnie brzmi ale gdy powiemy że jedzie do Grecji z rodziną za 7200 zł to już nie wydaje się tak tanio jak wcześniej. Po wycieczce powiedział że wydał jeszcze 500 € na drobne wydatki. Gdy podsumujemy całość za 4 osoby daje to kwotę ponad 9500 zł ! Często też nie wliczamy dojazdu do lotniska czy innych opłat. Nasza przypomnę wycieczka to koszt 3500 zł. Oprócz leżenia na plaży w jednym miejscu mieli tylko jedną dodatkowo płatną wycieczkę statkiem po morzu. Co ciekawe wycieczka była poza sezonem i trwała tylko 7 dni w tym 5 noclegów w hotelu bo reszta to nocne przejazdy autokarem. Nasza wycieczka do Albanii i Macedonii Północnej trwała 16 dni, zwiedzaliśmy 20 atrakcji turystycznych i zobaczyliśmy niemal w całości oba kraje i za jaką kwotę ? Za 3500 zł. Możemy śmiało powiedzieć że byliśmy w obu krajach. Czy kolega może się pochwalić że był w Grecji. Pewnie tak, ale co on tak naprawdę w tym kraju widział. Gdzie Ateny, Meteory, Delfy itd. To jak być w Egipcie i nie widzieć piramid. My też możemy spać w jednym miejscu i nic nie zwiedzać ale to nie ma sensu bo coś trzeba zobaczyć, nie tylko plaże, basen czy hotel i uchodzić za wielkiego podróżnika. Tym którzy jeżdżą z biurem podróży zawsze mówię z humorem: Ty nie jedziesz na wycieczkę tylko cię wiozą i taka jest różnica między nami. Zwiedzanie na własną rękę dużo człowieka uczy i można dotrzeć do miejsc gdzie zwykli turyści nie docierają. Dla nas to wielka frajda planować wycieczkę a potem zdobywać nowe miejsca. Nie lubimy kiedy ktoś nas prowadzi za rękę i mówi co mamy robić bo przecież potrafimy sami to dobrze zorganizować. Podróżowanie na własna rękę jest dobrym sposobem na dokładniejsze poznanie danego kraju. To nie prawda, że na wycieczce zorganizowanej z przewodnikiem dowiemy się więcej. Często takie osoby po powrocie z wycieczki nawet nie potrafią powiedzieć gdzie dokładnie byli, co zwiedzali i którędy jechali, ponieważ się tym nie interesują. Często też nie czytają przewodników, bo uważają, że nie ma potrzeby. Ja wybierając się na wycieczkę sam muszę dokładnie przeczytać nawet kilka razy przewodnik, zapoznać się z mapą czy szukać informacji w internecie. Taka wiedza zostaje w pamięci na zawsze.

W jaki sposób podróżować i gdzie spać ?

Sposobów podróżowania jest, co najmniej kilka. Można wykupić wycieczkę w biurze podróży, pojechać na własną rękę nocując w hotelach czy kwaterach prywatnych lub jechać pod namiot. Wycieczki z biura podróży nie są złe, ale program nie do końca może nam odpowiadać i nie zawsze są tanie jakby nam się mogło wydawać o czym piszę powyżej. Ten, kto lubi swobodę powinien się wybrać na wycieczkę własnym środkiem transportu. Pojechanie na własna rękę i nocowanie w hotelach na pewno wyjdzie dosyć drogo. Nocleg w kwaterze prywatnej nie jest zbyt drogi, ale jest dobry dla tych, którzy chcą wakacje spędzić w jednym miejscu i nie mają sprzętu biwakowego. Najlepszym i najtańszym sposobem jest zabranie namiotu i nocowanie na campingach. Nie koniecznie jak niektórzy myślą camping może oznaczać gorsze warunki. Wielkim plusem takiego planu jest to, że możemy spać w dowolnym miejscu i robić to, na co mamy ochotę. W większości campingi są położone w bardzo atrakcyjnych miejscach zdecydowanie bardziej atrakcyjniejszych niż większość kwater prywatnych czy hoteli. Campingów w Europie mamy bardzo dużo a cena zależy od standardu i miejsca. Zazwyczaj na campingu płacimy za postawienie samochodu, namiotu, ilość osób, podłączenie do prądu oraz czasami wnosimy opłatę klimatyczną. Do tej pory w czasie naszych podróży od naszej rodziny najwięcej zapłaciliśmy prawie 90 euro za noc a najmniej 8 euro. Dlaczego różnice są tak duże? Wysokość opłaty zależy od miejsca, w jakim znajduje się camping, standardu i kraju w którym przebywamy oraz pory roku. Muszę przyznać, że nie zawsze te drogie campingi były lepsze od tych tańszych. Bardzo często camping położony w atrakcyjnym miejscu może być droższy od tego położonego na uboczu, ale o niższym standardzie. Na pewno dobrą ceną za camping jest kwota około 30 euro od rodziny na noc. Wielką zaletą podróżowania z namiotem jest to, że możemy wybrać nocleg na dziko. W niektórych krajach jest to nawet dozwolone tak jak np. w Norwegii, ale jeśli nawet nie to zawsze można znaleźć jakieś ustronne miejsce i przenocować za darmo. Nie trzeba wcześniej rezerwować noclegu na campingu bo zazwyczaj nie ma problemu ze znalezieniem na nim miejsca. Jeśli nawet camping położony jest w bardzo atrakcyjnym miejscu i w sezonie nie znajdziemy miejsca to zazwyczaj obok albo kilka kilometrów dalej jest następny więc nie ma się czym martwić chyba że koniecznie zależy nam właśnie na tym campingu. Europejskie campingi są bardzo komfortowe i muszę przyznać, że nie zamieniłbym ich na hotel czy kwaterę prywatną.  

Skąd znaleźć fundusze na wyjazd ?

Może to dziwne, co napiszę, ale większość z nas ma pieniądze na wyjazd tylko nie zawsze chce je przeznaczyć na taki właśnie cel. Kiedyś mój kolega powiedział mi, że tak bardzo by chciał podróżować tak jak my ale go na to nie stać. Dobrze wiedziałem, że nie brakuje mu pieniędzy i zaraz go zapytałem czy był w Tatrach, Pieninach, Kalwarii, Wadowicach, nad jeziorem Żywieckim czy w Schronisku PTTK na Kudłaczach gdzie ma pieszo 30 minut drogi. Oczywiście jak można się domyślić odpowiedział, że nie. Tak dużo jest czasami do zobaczenia w najbliższej okolicy a my zupełnie tego nie doceniamy. Przykładem są Krakowskie Łagiewniki gdzie, przybywają pielgrzymki z całego świata a wielu z nas tam nawet nie było, ale do marketów położonych kilka kroków od sanktuarium zaglądają regularnie. Po prostu nie jest to problem finansowy tylko nam się nie chce zwiedzać. Zdecydowanie wolimy kupić kilka flaszek, zaprosić znajomych i urządzić imprezę przy grillu. Na taki cel zawsze mamy pieniądze. Są też wśród nas osoby, które nie jeżdżą na wycieczki
zagraniczne, ale niemal, co niedzielę gdzieś wyjeżdżają. Nasza niechęć do wycieczek bierze się często z tego, że nie do końca rozumiemy, co to są wycieczki i co nam tak naprawdę dają. Jeżeli mamy dużą ochotę do podróżowania, ale niestety nie możemy w żaden sposób przed wycieczką znaleźć funduszy na wyjazd to jest na to sposób. Można pieniądze najczęściej w walucie obcej skupować przez cały rok. Również jadąc do marketu zawsze możemy do koszyka wrzucić parę artykułów długoterminowych i w ten sposób jesteśmy w stanie przez cały rok przygotować się do wycieczki. To samo dotyczy przedmiotów wyposażenia naszego bagażu. My niemal, co roku tak właśnie się przygotowujemy. Zakupy zaczynamy robić już w listopadzie ! Często na kilka tygodni przed wyjazdem mamy już wszystko kupione. Ktoś powie, że i tak przecież te pieniądze wydamy z tego samego portfela. Jest to prawda, ale ta sama sytuacja jest wtedy, kiedy coś kupujemy na raty. Często gdyby nie one tak naprawdę nie byłoby nas stać na samochód czy sprzęt RTV. Jeżeli nawet nie jesteśmy w stanie zaoszczędzić na wycieczkę przez cały rok to przecież możemy jeździć, co dwa lata a jeśli nie stać nas na wycieczki zagraniczne zawsze możemy zwiedzać Polskę czy najbliższe okolice tylko z naszej strony trzeba trochę chęci.

Jak tanio podróżować ?

Można pojechać na dwie dokładnie takie same wycieczki i wydać zupełnie inne kwoty. Dlaczego tak jest ? Trzeba zacząć od naszego środka transportu, czyli samochodu. Kiedy powiedziałem koledze że na paliwo i autostrady do Maroka w 2008 roku wydałem 4 tyś złotych odpowiedział mi że On musiałby wydać dwa razy więcej. Jak widzimy różnica jest wielka i nie zawsze duży samochód będzie oszczędniejszy, zwłaszcza przy dzisiejszych wysokich cenach paliwa. Również ważne ile osób podróżuje w samochodzie. Jeśli pojedziemy sami wydamy najwięcej, bo koszty będą dotyczyć tylko jednej osoby. Jeżeli nasza rodzina liczy czterech czy pięciu członków na paliwo wydamy prawie tyle samo, co w przypadku jednej osoby. Najtaniej wyjdzie jak w naszym samochodzie będą podróżowały dwie różne rodziny, bo wtedy nasze koszty podzielimy przez połowę.
Można też zaoszczędzić omijając płatne autostrady, ale z mojego doświadczenia wiem, że nie w każdym przypadku to się opłaca. Kolejnym krokiem w oszczędzaniu jest zabranie produktów spożywczych z Polski. W większości krajów produkty te są droższe niż u nas. Dobrze jest je skupować wcześniej kiedy mamy różnego rodzaju promocje. Jeżeli chodzi o noclegi też mogą tu być duże oszczędności. Lepiej jest rozbić większy namiot niż dwa małe namioty, bo wtedy zapłacimy drożej. Często zatrzymujemy się na campingu tylko po to, aby się przespać. Cóż z tego, że jest czterogwiazdkowy i wyposażony w baseny, zjeżdżalnie czy inne atrakcje jeśli z braku czsu nie mamy możliwości z nich skorzystać. W takim przypadku wystarczy tańszy camping nie koniecznie w atrakcyjnym miejscu. Można też nocować na dziko, ale nie każdy chce się na to zdecydować. W czasie naszych podróży często nocowaliśmy na dziko i były to naprawdę fajne i niezapomniane noclegi. Zazwyczaj na nocleg wybieraliśmy parkingi przy autostradach czy parkingi na przełęczach górskich. Co ciekawe w większości przypadków nie nocowaliśmy tam sami ! Były przypadki, kiedy spaliśmy na parkingu w centrum miasta czy w samochodzie koło stacji benzynowej i też było fajnie. Nie da się oczywiście zaplanować wycieczki tak, aby ciągle nocować na dziko, bo trzeba się też gdzieś umyć. Wysokie koszty robią też bilety wstępu do atrakcji turystycznych które często nie są tanie ale po powrocie możemy żałować bo już nigdy tam nie będziemy. Jeżeli kupujemy dużo obcej waluty dobrze się w nią zaopatrzyć kiedy kurs jest niski lub kupić od znajomego który pracuje za granicą. Można jeszcze znaleźć inne oszczędności, ale przecież nie po to jedziemy na wycieczkę, aby cały czas myśleć tylko o oszczędzaniu.


Jak wyposażyć nasz samochód ?

Największym problemem w podróżowaniu po Europie jest lęk przed awarią samochodu czy wypadkiem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy samochód nam się zepsuje czy nie, chociaż trzeba przyznać, że posiadamy coraz lepsze samochody. W latach 80-tych ludzie jeździli na handel do Turcji Maluchami czy Trabantami gdzie nawet nie było dobrych dróg i się nie bali. Dzisiaj wielu z was czytając moje pierwsze wycieczki, gdzie na wyprawy jeździliśmy Fiatem Seicento nie mogą zrozumieć jak takim autem można podróżować w dodatku tak daleko. Ja z tego samochodu byłem bardzo zadowolony i nawet miejsca nam nie brakowało a co najważniejsze nigdy mnie nie zawiódł. Ważne aby samochód był sprawny. Przed wyjazdem warto zrobić przegląd samochodu w serwisie lub, jeśli się na tym znamy oglądnąć go własnym okiem. Trzeba pamiętać, aby uzupełnić płyny, sprawdzić powietrze w oponach i kole zapasowym. Samochód obowiązkowo powinien być wyposażony w apteczkę (koniecznie europejską), trójkąt ostrzegawczy, gaśnicę, linkę holowniczą, kamizelkę odblaskową (tyle kamizelek ile osób w samochodzie), zapasowe żarówki, komplet bezpieczników i okulary przeciwsłoneczne dla kierowcy (zalecane w niektórych krajach). Nie zapomnijmy też o kluczu do wymiany kół i podnośniku. Czy warto zabierać jakieś części zapasowe? Sami wiemy, co jest słabym punktem naszego samochodu i możemy zabrać właśnie takie części, które często się psują. Ja zawsze zabieram ze sobą kilka drobiazgów takich jak: miernik elektryczny, śrubokręty, kombinerki, mały zestaw płaskich kluczy, zestaw kluczy torks, taśmę izolacyjną, kawałek drutu, objemki metalowe, kilka śrubek z nakrętkami i klej. Jeśli jedziemy kilkoma samochodami konieczne do łączności są krótkofalówki lub CB radio. To ostatnie nie we wszystkich krajach można używać w legalny sposób. Warto też zainwestować w bagażnik dachowy tzw.autobox. Na takie wyprawy spisuje się doskonale.

Opłaty drogowe.

Podróżując po europejskich autostradach musimy się liczyć z opłatami drogowymi. Całkowicie bezpłatne autostrady mamy w
nielicznych krajach jak w Niemczech natomiast w pozostałych musimy płacić lub je omijać. W niektórych krajach płacimy także za korzystanie z dróg ekspresowych jak np: na Słowacji czy w Czechach. Istnieją dwa systemy opłat: winietowy i płatność na bramkach. Zdecydowanie najtaniej wychodzą winiety. Najczęściej pewnie będziemy z nich korzystać w Czechach, Słowacji, Austrii, Słowenii czy na Węgrzech. Zazwyczaj winiety mamy 10 dniowe, miesięczne i roczne. Można je kupić na stacjach benzynowych, przejściach granicznych czy nawet w Polsce przez internet. Trzeba pamiętać że na winietę naklejkową musimy nanieść nr. rejestracyjny pojazdu i nakleić ją na szybę. Jeśli tego nie zrobimy to nasza winieta jest nieważna. Nie dotyczy to coraz szerszej ilości winiet które działają w sposób elektroniczny, gdzie przy zakupie podajemy nr. rejestracyjny pojazdu i dostajemy rachunek który zachowujemy w razie kontroli. Tam gdzie istnieją systemy poboru opłat na bramkach jak np: we Francji, Włoszech czy Hiszpanii przy wjeździe na autostradę zabieramy bilet a płacimy przy opuszczeniu autostrady. Zdarza się również płatność bez pobierania biletu. Opłaty można dokonywać gotówką lub kartą płatniczą. Kartą płacimy w okienku lub w bezobsługowym automacie wkładając ją w to samo miejsce co bilet a transakcja jest zatwierdzana bez użycia kodu PIN. Jeśli chcielibyśmy tą samą kartą zapłacić znajomemu może się to nie udać ponieważ nie upłynął odpowiedni czas od pierwszej transakcji. Jeśli z jakiegoś powodu automat nie przyjmie nam karty to zażąda od nas gotówki. Jeśli nie będziemy jej mieli to automat wyda nam rachunek który musimy uregulować w ciągu 2 tygodni. We Włoszech można to zrobić w punktach serwisowych które znajdują się przy autostradach lub przez internet. Trzeba uważać aby nie przejechać przez otwarte bramki tzw: Telepass które są przeznaczone dla innych klientów. Zdarzają się też opłaty za drogi które regulujemy wrzucając do koszyka drobne monety. Zawsze warto mieć takie pod ręką bo wymiana w danym momencie może być niemożliwa. Życzymy szerokiej drogi !

Wyposażenie podróżnika.

Jeżeli w czasie naszych podróży planujemy nocować na campingach musimy wyposażyć nasz bagaż w niezbędne przedmioty. Podstawową rzeczą jest tu namiot. Wszystko zależy od tego ile osób będzie w nim spało. Jeśli jest to rodzina trzech lub czteroosobowa najlepiej, aby był to namiot z dwoma pokojami i przedsionkiem. Właśnie przedsionek jest tu bardzo ważny, ponieważ możemy się w nim schować przed deszczem, trzymać buty, ubranie, stoliki, krzesła, torby, lodówkę czy inne rzeczy. Ostatnio bardzo popularne są namioty samo rozkładalne, co jest ważne w przypadku częstego przemieszczania się ale ich wadą jest to że po złożeniu zajmują dużo miejsca. Do namiotu będziemy potrzebowali materacy dmuchanych, które musimy kupić pod wymiar namiotu. Doskonale spisują się niebieskie materace, które możemy dostać za niewielkie pieniądze w marketach. Trzeba pamiętać aby ich nie trzymać bezpośrednio na słońcu, bo się rozkleją. Potrzebna nam też będzie pompka do ich pompowania. Dobra jest elektryczna zasilana z gniazda zapalniczki w samochodzie, ale musimy pamiętać, że po napompowaniu materaca nie zawsze da się go włożyć do namiotu i dlatego trzeba by go pompować w namiocie a do tego potrzebny nam będzie przedłużacz do pompki. Warto przemyśleć zakup pompki na akumulator bo wtedy nie będą nam potrzebne kable czy przedłużacze. Dokładny test pompek prezentuję poniżej tego artykułu. Z pościeli wystarczy zabrać koce lub śpiwory, ale jest to zależne od temperatury otoczenia. Przydają się też poduszki typu "Jasiek". Jeżeli mamy miejsce zabierzmy dodatkowo koc lub matę, która to przyda się do położenia na trawie czy plaży. Podczas dużych opadów deszczu dobra jest folia malarska do okrycia namiotu chyba, że jest on nieprzemakalny w stu procentach. Przydaje się też mała plandeka do pościelenia w przedsionku namiotu który zazwyczaj nie posiada podłogi. Na campingu niezbędne są krzesełka i stolik. Ważne, aby krzesła były z oparciem, ponieważ wygodniej się na nich siedzi i można je zabrać na plażę. Z rzeczy kuchennych potrzebna nam będzie kuchenka gazowa, czajnik bezprzewodowy, menażka lub zestaw garnków. Talerze najlepiej zabrać jednorazowe, ponieważ nie trzeba ich myć. Oczywiście będą jeszcze potrzebne sztućce, nóż, kubki. Warto też zabrać kubki jednorazowe, które przydadzą się do robienia gorącego kubka. Na wyjazd bardzo dobra jest lodówka turystyczna. Pamiętajmy, aby kupić taką, którą możemy podłączyć w samochodzie z gniazda zapalniczki 12 V i na campingu z sieci 230 V. Potrzebny będzie też przedłużacz około 20 m, bo wtedy lodówkę czy czajnik bezprzewodowy możemy trzymać w przedsionku namiotu. Na większości campingów są standardowe gniazdka jak u nas w domu ale są też takie do podłączenia przyczepy campingowej. Aby się do nich wpiąć normalną wtyczką trzeba dokupić adapter. Nie zapomnijmy o apteczce z zestawem lekarstw i opatrunków które mogą nam być potrzebne. Do robienia zdjęć konieczny jest aparat fotograficzny. Z cyfrówek zdecydowanie polecam lustrzanki, bo ich duża matryca zapewnia bardzo wysoką jakość zdjęć także po zmroku chociaż większości osób obecnie wystarcza dobry smartfon. Na plaże dobrze zabrać materac do wody, piłkę czy różnego rodzaju kółka dla dzieci. Od jakiegoś czasu zabieramy ze sobą ponton z napędem silnikowym. Trzeba przyznać, że jest to wspaniała rzecz a nad morzem czy jeziorem daje dużo radości. Często ci, którzy czytają tą stronę pytają mnie ile taki sprzęt kosztuje. Za w miarę dobry czteroosobowy ponton trzeba zapłacić ponad 300 zł. Nie zawsze mamy wiosła w komplecie, więc dodatkowo trzeba wydać na nie około 50 zł. Już na takim sprzęcie możemy pływać, ale jeśli chcemy mieć trochę więcej komfortu trzeba zainwestować w silnik. Za elektryczny musimy dać około 400 zł i 300 zł za akumulator żelowy. Do przymocowania silnika do pontonu potrzebny będzie pawęż (deska) którą można dokupić za około 80 zł. Pamiętajmy, że nie każde pontony mają możliwość przymocowania silnika. Trzeba też mieć w samochodzie miejsce na transport całości, bo ponton plus osprzęt zajmują dużo miejsca.

Dokumenty potrzebne na wyjazd.

Najważniejszym dokumentem w podróży jest paszport lub dowód osobisty. Pamiętajmy, aby paszport był ważny przynajmniej jeszcze przez trzy miesiące. Do większości krajów Europy wystarczy dowód osobisty. Paszport bedzie potrzebny gdy podróżujemy do: Ukrainy, Białorusi, Rosji, Wielkiej brytanii czy Maroka. Kierowca samochodu powinien mieć dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Jeżeli mamy samochód pożyczony musimy mieć upoważnienie właściciela pojazdu. W niektórych krajach takich jak: Rosja czy też na innych kontynentach wymagane jest międzynarodowe prawo jazdy które możemy wyrobić w urzędzie. Takie prawo jazy ważne jest przez okres 3 lat. W większości krajów wystarczy zwykłe ubezpieczenie OC. Zieloną Kartę będziemy potrzebowali wjeżdżając na terytorium:
Bośni i Hercegowiniy, Czarnogóry, Albanii, Macedonii Północnej, Serbii, Ukrainy, Rosji, Białorusi, Mołdawii, Turcji, Maroka czy Chorwacji podróżując do Dubrownika gdzie musimy przejechać przez 10 - cio kilometrowy odcinek Bośni i Hercegowiny jadąc drogą lokalną. Można ominąć jadąc autostradą przez nowo wybudowany most. W Kosowie obowiązuje dodatkowe ubezpieczenie które wykupujemy na granicy. Z dodatkowych dokumentów będzie nam potrzebne ubezpieczenie od kosztów leczenia czy wypadku. Jeśli jedziemy do krajów Unii Europejskiej wystarczy wypełnić wniosek i zanieść do NFZ. Na poczekaniu wydadzą nam darmową kartę EKUZ, która będzie nas uprawniała do bezpłatnego podstawowego leczenia. Jeżeli chcemy mieć lepsze ubezpieczenie lub jedziemy do innych krajów gdzie takie ubezpieczenie nie obowiązuje warto je wykupić u ubezpieczyciela. Większość zakładów ubezpieczeniowych proponuje takie ubezpieczenia przeważnie za kwotę poniżej 1 euro za dzień od osoby. Dobrze też posiadać samochodowe ubezpieczenie zwane Assistance potrzebne w razie awarii samochodu. Są nawet takie gdzie holowanie pojazdu mamy zapewnione do 1500 km. Pamiętajmy też o tym, aby przed wyjazdem zrobić ksero wszystkich dokumentów lub zdjęcie, co będzie bardzo ważne w przypadku ich zagubienia czy kradzieży. Zapiszmy też adres i telefon ambasady kraju w którym przebywamy.


Pieniądze i karty płatnicze.

Najprościej na wycieczkę pojechać z kartą płatniczą, ale przydaje się też gotówka. Podstawową walutą Europy jest euro i w zasadzie prawie wszędzie możemy nią płacić jak również wymienić w kantorze. Jeżeli jedziemy do kraju, w którym obowiązuje inna waluta można zabrać trochę ich pieniędzy, bo zanim wymienimy euro może zajść potrzeba zapłacenia za coś a zapłaty kartą czy euro mogą nie przyjmować. Nie wszystkie karty nadają się do płacenia za granicą. Zwłaszcza dotyczy to zwykłych kart debetowych które bank proponuje do konta. Z kartami kredytowymi nigdy nie miałem problemu. Najpopularniejszymi kartami są Visa i Mastercard. Bardzo rzadko się zdarza, że niektóre punkty nie honorują kart Visa a inne Mastercard. Trudno powiedzieć, z jakiego powodu, ale dobrze jest mieć obie karty. Jeżeli jedziemy w większej grupie zawsze możemy się nawzajem wspierać. W niektórych krajach tak jak w Norwegii karta ma większe znaczenie niż gotówka. Nie mając karty nie zatankujemy paliwa na bezobsługowych stacjach benzynowych wśród fiordów a tylko takie tam są. Ważne, aby wszystkich kart i pieniędzy nie trzymać w jednym miejscu, bo w razie kradzieży nic nam nie zostanie. My posiadamy trzy karty i jedną z nich mam ja, drugą żona a trzecią trzymam ukrytą w samochodzie. Podobnie przechowujemy gotówkę. Pieniądze zabierzmy w mniejszych banknotach, bo nie wszędzie przyjmą nam większe nominały a czasami mogą nam resztę wydać w miejscowej walucie, która nam już nie będzie potrzebna. Dobrze mieć też drobne pieniądze do różego rodzaju automatów. Najczęściej kartą płaci się za paliwo, autostrady, wstępy, campingi natomiast gotówką za drobne zakupy.

Przewodniki, mapy i nawigacja.

Oprócz bardzo cennych informacji od znajomych czy z internetu warto się zaopatrzyć w przewodnik. Powiedział bym, że jest on konieczny w czasie naszego wyjazdu. Na swoich wyprawach przeważnie korzystaliśmy z przewodników Pascala. Nie są one tanie czy też ładnie wydane, ale zawierają bardzo dużo cennych informacji. Bardzo dobre i tańsze są przewodniki firmy Bezdroża z których też korzystamy. Nawet wtedy, kiedy zwiedzamy miasto możemy taki przewodnik zabrać ze sobą i posługiwać się nim. Mapa oczywiście jest też bardzo potrzebna nawet wtedy, kiedy korzystamy z nawigacji. W większości przypadków wystarczy prosty atlas Europy, ale jeśli chcemy mieć bardziej dokładną mapę trzeba by kupić danego kraju. W przewodnikach możemy znaleźć dokładne mapy danego rejonu czy miasta. Jeżeli chodzi o nawigację naprawdę warto ją kupić, bo obecnie nie są już tak drogie jak kiedyś. Najważniejsze abyśmy umieli się nią posługiwać i mieli wgraną aktualną mapę. Początkowo korzystałem z mapy firmy Goclever, Automapy i Miomap. Obecnie mam wbudowana nawigację w samochodzie i chyba najbardziej mi pasuje. Trzeba przyznać, że nawigacja spisuje się dobrze a znajdziemy na niej nawet lokalizację większości campingów. Nie wszystkie mapy mają dobre pokrycie terenu. Przykładowo Niemcy czy Francja ma pokrycie w 99 % natomiast Chorwacja 40 %  a Albania 20 %. Gdy korzystamy z nawigacji w telefonie co jest teraz bardzo popularne sprawdźmy przed wyjazdem jaki będzie koszt obsługi korzystania z mapy i czy będzie działała tak samo poza Unią Europejską. Niektóre mapy w telefonie nie działają gdy nie ma zasięgu a z tym może być różnie, zwłaszcza w górach. Nie do końca też powinniśmy ufać nawigacji bo nawet w najnowszych mapach możemy znaleźć błędy. W opisach wycieczek i w dziale GPS Miejsca staram się podawać współrzędne geograficzne campingów czy parkingów, więc można je wpisać do naszego GPS-a i zaprowadzi nas na miejsce. Współrzędne podawane są również na stronach z campingami, które znajdziecie na tej stronie w dziale linki.

Jedzenie i picie.

Jeśli jedziemy na wycieczkę i planujemy spać tylko w jednym miejscu zazwyczaj w produkty spożywcze możemy się zaopatrzyć w lokalnym sklepie. Planując wycieczkę objazdową nie zawsze mamy na to czas, aby szukać sklepu czy restauracji. Trzeba też pamiętać że posiłki za granicą w większości przypadków są droższe niż w Polsce. Drugim problemem jest to, że bardzo często produkty te są inne niż u nas i nie wiemy, co wybrać. Na nasze wycieczki wyjeżdżaliśmy prawie zawsze z pełnym zapasem jedzenia. Najczęściej jednak zadajemy sobie pytanie co zabrać ? Każdy z nas lubi coś innego i trudno zrobić gotową listę produktów. Naszymi, można powiedzieć ulubionymi produktami są: gotowe dania w słoikach (pulpety, fasolka, bigos, gołąbki itp.), konserwy rybne, mięsne, pasztet, paprykarz, sałatki rybne, dżem, ser (topiony i żółty), jajka, zupy instant czy gorący kubek. Żywność ta nie powinna się zepsuć, chociaż kilka produktów takich jak masło czy ser lepiej trzymać w lodówce. Pamiętajmy też o przyprawach typu sól i pieprz. Zabieramy dużą ilość słodyczy, ciastek, orzeszków itp. Tego typu przekąski przydają się, gdy dużo czasu spędzamy za kierownicą lub na campingu. Do picia przeważnie zabieramy napoje w kartonach, butelkach, małe (dobre do zabrania na krótkie wycieczki) czy też wodę mineralną. Nie zapomnijmy też o butelce czystej wody do gotowania. Nie warto zabierać w podróż pomidorów, ogórków, bananów itp. ponieważ dosyć szybko się psują chyba że zużyjemy je pierwszego dnia. Jeżeli chodzi o zakupy w miejscowych sklepikach zazwyczaj udajemy się tam po chleb, masło, owoce i inne produkty, na które w danym momencie mamy ochotę. Należy również skorzystać z dań oferowanych przez miejscowe restauracje czy bary, aby zapoznać się lokalnymi potrawami.

Ubranie, mycie i pranie.

Ubranie musimy odpowiednio dobrać do rejonu, w który się udajemy. Inne będzie, jeśli jedziemy w góry a inne, jeśli wybieramy się nad morze. Pamiętajmy jednak o tym, aby ubierać się odpowiednio do danego miejsca. Dotyczy to zwłaszcza miejsc świętych takich jak Watykan, Fatima, Lourdes czy kościołów. Nie powinniśmy mieć odkrytych ramion czy ubierać krótkich spodenek. Po prostu trzeba te miejsca uszanować z czym turyści mają duży problem. Ta sama uwaga dotyczy krajów muzułmańskich. Jeżeli wybieramy się na plaże oprócz stroju kąpielowego przyda się duży ręcznik czy buty do wody zwłaszcza, kiedy przebywamy na skalistym wybrzeżu. Aby nas nadmiernie nie spaliło słońce trzeba się zaopatrzyć w filtry UV i kremy do opalania które za granicą są drogie. Koniecznie trzeba pamiętać, aby zabrać sznurek do wieszania prania i spinacze. Przydaje się do rozwieszenia na campingu gdzie możemy suszyć pranie czy ręczniki. Potrzebny nam też będzie mały płyn do prania czy mycia naczyń. Na bardziej komfortowych campingach mamy pralki automatyczne z których możemy skorzystać. Do kąpieli przyda się żel pod prysznic, szampon i mydło. Zabierzmy też małą kosmetyczkę, bo jest wygodna w czasie spaceru do łaźni. Mężczyźni muszą też pamiętać o golarce chyba, że chcą zapuścić brodę.


Podróżowanie w grupie czy nie ?

Z pośród naszych 24 wycieczek zagranicznych na 10 byliśmy jednym samochodem. Największa grupa z jaką podróżowaliśmy to 3 samochody i łącznie 16 osób. Nie da się jednoznacznie określić czy lepiej jest jechać samemu czy na klika samochodów. Każdy z wariantów ma plusy i minusy chociaż ostatnio bardziej doceniamy wycieczki jednym samochodem. Może zacznę od plusów takiego podróżowania. W grupie czujemy się bardziej bezpieczni. W razie wypadku, awarii, kradzieży czy innych problemów mamy wsparcie od drugiej rodziny. W grupie jest też weselej (chociaż nie zawsze) i można się wspólnie dobrze bawić pod warunkiem że te osoby są w porządku. Kiedy mamy dzieci a zwłaszcza jedno to nasze dzieci mogą się bawić z dziećmi znajomych co jest dodatkowym atutem. Jeśli druga rodzina ma pasję podróżniczą możemy się nią dzielić przy spotkaniach rodzinnych. Często też nawzajem się dopingujemy planując kolejne wyprawy. Jeżeli chodzi o minusy to pamiętajmy że pojechanie na wycieczkę objazdową tak jak my podróżujemy i spanie pod namiotem to nie to samo co pojechanie w jedno miejsce i spędzenie tam urlopu. Wtedy każdy robi co chce a w przypadku naszych wyjazdów już nie. Tu z naszymi znajomymi przebywamy każdego dnia niemal 24 h na dobę mając często namioty obok siebie. Musimy znosić ich towarzystwo i humory co nie zawsze jest przyjemne. Podczas jazdy samochodem musimy być czujni i zwracać uwagę aby się nie zgubić czego doświadczyliśmy i na naszych wycieczkach. Dzisiaj mamy telefony ale kiedyś ich nie mieliśmy. To samo dotyczy zwiedzania miejsc turystycznych bo nie każdy chce się dostosować. Zawsze gdy podróżujemy w grupie staramy się wcześniej zrobić dokładny plan i omówić go na spotkaniu przed wycieczkowym. Mimo tego nie zawsze wszystkim wszystko się podoba już nie wspomnę o tym że zazwyczaj nikt nie doceni naszej ciężkiej pracy jaką trzeba włożyć w to wszystko a naprawdę trzeba. Dużym problemem jest to jeśli ktoś do nas dołącza później. Chciałby zwiedzić atrakcyjne miejsca także te w których już byliśmy a przecież dla nas to powtórka z tego co widzieliśmy i strata czasu. Również w tym wypadku takim osobom trudno to zaakceptować. Od roku 2018 podjęliśmy decyzję że będziemy podróżować sami i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Nikt nas nie ogranicza czy nie psuje nastroju. Nie mówię że nigdy nie pojedziemy już w większej grupie ale gdybym dzisiaj ponownie podjął taką decyzję wiele spraw postawiłbym jasno aby nie było później nieporozumień i tak radzę wszystkim zrobić. Nie starajmy się na siłę kogoś zabierać w podróż bo takie uszczęśliwianie nie zawsze jest dobre. Większość osób tak naprawdę nie interesuje się turystyką tylko chce zaliczyć dany kraj, pochwalić się znajomym i najwyżej poleżeć na plaży a nam taki rodzaj wypoczynku zupełnie nie odpowiada bo to dla nas strata czasu.

Po wycieczce.

Wracając z wycieczki nie możemy się doczekać, kiedy znajomym czy rodzinie opowiemy o naszych wrażeniach. Pamiętajmy, aby jednak nadmiernie ich nie zanudzać. Ci, którzy byli na wycieczce zupełnie inaczej to wszystko przeżywają niż ci, którzy nigdy nic nie widzieli. Również nie przesadzajmy z robieniem dużej ilości zdjęć. Dzięki fotografii cyfrowej mamy niemal nieograniczone możliwości, ale pamiętajmy, że 80 % zdjęć, które przywieziemy z wycieczki tak naprawdę nie nadaje się do pokazania znajomym, bo są mało ciekawe i ich nimi zanudzimy. Czytając ten artykuł większość stwierdzi, że chyba żartuję. Nie są to jednak żarty tylko okrutna prawda. Mój kolega kiedyś wybrał się na wycieczkę do Morskiego Oka i zrobił ponad 300 zdjęć. Ja podobną ilość zdjęć zrobiłem na trzytygodniowej wyprawie do Maroka i uważam, że i tak jest ich zbyt dużo. Można zrobić tysiące zdjęć wybierając do prezentacji tylko kilka najważniejszych, ale często tak nie robimy i swoimi zdjęciami po prostu zanudzamy innych. Ja jestem ogromnym wielbicielem zdjęć, ale jeśli słyszę, że ktoś z prostej wycieczki ma 700 zdjęć uwierzcie mi, że nie chce mi się ani jednego oglądać. W tej sytuacji warto się zastanowić, co mysli o tym osoba, która nie podróżuje a wycieczki ją nie interesują. W czasie pierwszej dwutygodniowej wycieczki na Chorwację w 2002 roku, kiedy jeszcze nie było cyfrowych aparatów zrobiłem niecałe trzy filmy, czyli około 100 zdjęć. Przeglądając je dzisiaj uważam, że wszystkie zdjęcia są przemyślane a ich ilość jest zupełnie wystarczająca. Róbmy też zdjęcia z sensem. Jeśli pokazujemy wnętrze bazyliki to najpierw z fotografujmy ją z zewnątrz tak, aby widz widział, o czym opowiadamy. Poobracajmy też zdjęcia pionowe, aby nie drażnić oka. Wyrzućmy zdjęcia nieostre, podobne lub źle skadrowane. Jeżeli robimy na dwóch aparatach poukładajmy je w odpowiedniej kolejności. Nie ma nic gorszego niż oglądanie zdjęć najpierw z jednego a potem z drugiego aparatu. Jak zrobiliśmy zbyt dużą ilość zdjęć wybierzmy do prezentacji tylko te najlepsze. Jednym słowem prezentacja zdjęć ma być w miarę krótka i interesująca. Jeśli się zdecydujemy na przywiezienie materiału z kamery pamiętajmy o tym, aby film nie był zbyt długi i przedstawiał wszystkie etapy naszej wycieczki. Warto też zrobić jakieś napisy początkowe oraz wrzucić w trakcie filmu napisy informujące o tym, jakie to miejsce. Podczas filmowania starajmy się nie robić zbyt szybkich ruchów kamerą i nie używajmy często autofokusa, ponieważ film staje się mało profesjonalny.
Najlepszym sposobem na prezentację swoich podróży jest bez wątpienia internet. Można korzystać z portali społecznościowych lub założyć darmową stronę ale nie zamieścimy na niej dużej ilości zdjęć a na stronie będą się pojawiały reklamy. Aby mieć stronę z większą pojemnością, bez reklam i ze swoją nazwą trzeba zapłacić nieco ponad 150 zł na rok. Oczywiście ważne też aby ją wykonać. Można to zlecić firmie ale zapłacimy za to zbyt dużo. W internecie jest wiele darmowych programów ale jeśli chcemy iść na łatwiznę trzeba kupić program profesjonalny. Przy montażu tej strony korzystam z programu Website X5. Programy te mają taki plus że nie trzeba się dobrze znać na tym co robimy bo program jest łatwy i dużo nam pomoże. Ważne aby strona internetowa czy prezentacja zdjęć zawierały cenne informacje o naszej wycieczce. Osoba, która ogląda nasz materiał nie zawsze chce się nim zainteresować tak jakbyśmy tego chcieli. Często tak bywa, że ta osoba ma więcej do powiedzenia niż my sami. Nie potrafimy innych wysłuchać a zamiast słuchać czy zadawać pytania sami wiemy wszystko najlepiej. Pamiętajmy, że jeśli ktoś nas nie chce wysłuchać to my go też wcale nie musimy słuchać. Traktujmy innych ludzi tak jak oni traktują nas i słuchajmy ich tak jak oni słuchają nas.

Życzę wszystkim udanych i obfitych we wrażenia podróży.


Tekst: Marek Jasiewicz

CO ZABRAĆ W PODRÓŻ

Rzeczy biwakowe


Namiot (najlepiej z przedsionkiem)
Materace dmuchane (pod wymiar namiotu)
Pompka do dmuchania materacy
Przedłużacz do pompki elektrycznej 12 V
Śpiwory lub koce
Poduszki (najlepiej małe typu Jasiek)
Stolik biwakowy + krzesła biwakowe
Kuchenka gazowa + zapałki
Lodówka turystyczna (na 12 V i 220 V)
Czajnik elektryczny bezprzewodowy
Przedłużacz 220 V (np: 20 mb) + adapter campingowy
Menaszka lub garnki oraz mała patelnia
Sztućce (łyżki, łyżeczki, widelce, nóż)
Kubek lub szklanka do picia
Kubki jednorazowe (odporne na wrzątek)
Talerze jednorazowe głębokie i płytkie
Otwieracz do konserw
Korkociąg do wina
Podręczny plecak na krótkie wycieczki

Mata plażowa + parasol plażowy
Folia malarska (do przykrycia namiotu przed deszczem)

Wyposażenie samochodu


Prawo Jazdy
Międzynarodowe Prawo Jazdy (niektóre kraje jak Rosja)
Dowód rejestracyjny
Ubezpieczenie pojazdu
Zielona Karta (
wymagana w niektórych krajach)
Apteczka
europejska (obowiązkowa)
Trójk
ąt ostrzegawczy (obowiązkowy)
Gaśnica
(obowiązkowa)
Linka holownicza
(obowiązkowa)
Kamizelka odblaskowa
(obowiązkowa)
Zapasowe żarówki i bezpieczniki (obowiązkowe)

Zapasowe kluczyki do pojazdu

Pompka do kół pojazdu
Klucze (najlepiej ca
ły zestaw)
Instrukcja lub ksi
ążka pojazdu
Zapasowe p
łyny i oleje
Ma
łe drobiazgi typu drut, śruba, taśma izolacyjna, opaska itp.
Autobox (baga
żnik dachowy)
Ksero wszystkich dokumentów lub zdjęcie w telefonie

Dokumenty i gadzety


Paszport (ważny przynajmniej 3 miesiące)
Dowód osobisty (zamiast paszportu)

Ksero wszystkich dokumentów (w razie kradzie
ży)
Karta
płatnicza (Visa , Master Card lub inne)
Gotówka (najlepiej
mniejsze banknoty)
Ubezpieczenie lub karta NFZ (w razie choroby)
Radiotelefony lub CB (do kontaktu pomi
ędzy autami)
Telefon komórkowy (pami
ętać o romingu)
Ładowarka do telefonu komórkowego
Ksi
ążka z adresami i telefonami
Lornetka
Aparat fotograficzny
+ karty pamięci
Zapasowe baterie do aparatu fotograficznego
Ładowarka do akumulatorków aparatu cyfrowego
Nośniki z muzyką do słuchania w samochodzie
Klej np. Super Glue, Butapren i inny
Nawigacja GPS z aktualną map
ą Europy
Przewodniki
i mapy
S
łownik angielski lub inny
Zeszyt + d
ługopis do zapisywania informacji
Zegarek z budzikiem
Latarka + baterie

Jedzenie i picie


Wszelkie potrawy w słoikach: pulpety, fasolka, bigos itp.
Zupy w torebkach
Gor
ący kubek
Jajka (dobrze zapakowa
ć )
Sery (ró
żne rodzaje)
Mas
ło (koniecznie w pojemniku)
Owoce (jab
łka, banany, winogrona i inne)
Warzywa (ogórek, pomidor i inne)
Suszone śliwki i rodzynki
Cukierki i inne s
łodycze
Ciastka (odporne na wysokie temperatury)
Przyprawy (só
l, pieprz, maggi)
Kie
łbasa i wędliny
Napoje w kartonie lub w butelkach
Woda mineralna

W
oda do gotowania
Napoje w proszku
Herbata
Kawa
Cukier w kostkach lub szaszetkach

Mycie i pranie


Mydło
Szampon do w
łosów
Żel pod prysznic
Ręczniki (najlepszy duży kąpielowy)
Pasta i szczotka do z
ębów
Dezodoranty
Golarka
Sznurek i kilka spinaczy do suszenia bielizny
Obcinacz do paznokci
P
łyn do mycia naczyń (najlepiej mały)
P
łyn do prania (najlepiej mały)
Ściereczka i g
ąbka
Grzebie
ń
Olejki do opalania
Chusteczki higieniczne i chusteczki mokre
R
ęczniki jednorazowe
Papier toaletowy

Ubranie


Buty sportowe

Spodnie

Spódnice

Podkoszulki
Koszule
Krótkie spodenki
Bielizna
Strój k
ąpielowy
Polar (zawsze si
ę przydaje)
Kurtka (tylko je
żeli jedziemy w góry)
Pantofle
lub klapki
Klapki do wody
(krokodylki)
Czapka przeciws
łoneczna
Okulary przeciws
łoneczne
Peleryna lub parasol


TEST POMPEK DO MATERACY

Niezbędnym elementem wyposażenia podróżnika podczas nocowania na campingach jest namiot. Jeśli namiot to materac a jeśli materac to pompka do jego pompowania. Na rynku mamy ogromną ilość różnego rodzaju pompek od 12 zł do nawet 200 zł. Którą tak naprawdę wybrać aby była wydajna, niezawodna czy też spełniała nasze wymagania. Ten artykuł na pewno Wam w tym pomoże.
Test przeprowadziłem na dwóch materacach dwuosobowych o wymiarach 191x137x22. Pierwszy z nich jest firmy Intex i ma powierzchnię karbowaną wzdłuż. Drugi firmy Bestway z okrągłymi wytłoczeniami po całości. Dlaczego test wykonuję na podobnych materacach ? Dlatego że mimo identycznej wielkości są zbudowane nieco inaczej przez co czas pompowania dla nich w przypadku niektórych pompek jest różny ! Są to też jedne z najpopularniejszych i najtańszych materacy na rynku.

 


POMPKA RĘCZNA TŁOKOWA   Cena od 12 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 3,45 min, Bestway - 3,45 min
To najprostsza z pompek nie wymagająca podłączenia do zasilania. Jej wada to zbyt długi i uciążliwy sposób pompowania. Przy napompowaniu jednego materaca już miałem dosyć. Dobra do pompowania małych zabawek ale jeśli ktoś ma dosyć dużo siły można i napompować duży materac, pytanie czy w dużym upale będzie nam się chciało machać rękami. Może gdy jedziemy na wycieczkę w jedno miejsce to tak ale pompując codziennie dwa materace na pewno nie.
 
POMPKA NOŻNA   Cena od 20 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 4,20 min, Bestway - 4,20 min
Bardzo prosta nożna pompka nie wymagająca podłączenia do zasilania. Jej wada to zbyt długi czas pompowania, nieco dłuższy niż pompki ręcznej. Uważam że w użytkowaniu jest trochę wygodniejsza od pompki ręcznej chociaż zależy na jakim podłożu. Pewnie na piasku byłoby trudniej. Nadaje się do pompowania dużych materacy ale uważam że przy codziennym użytkowaniu wymaga włożenia dużego wysiłku. Zdecydowanie przydatna gdy rzadko pompujemy materace.
 

POMPKA ZASILANA Z GNIAZDA 230 V - 95 W   Cena od 30 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 1,20 min, Bestway - 2,45 min
Ten rodzaj pompki jest często dodatkiem do pompowanych łóżek. Czy może być dobra na camping ? Teoretycznie tak bo na campingu przeważnie mamy prąd i łatwo ją podłączyć. W praktyce jeśli nie mamy lodówki to często nie bierzemy prądu bo nie jest tani więc pompka będzie bezużyteczna. Jeśli mamy prąd będzie wygodna w użytkowaniu ale warto zauważyć że ma dłuższy czas pompowania materaca niż pompka zasilana z gniazda zapalniczki w samochodzie, chociaż to pewnie kwestia jej mocy. Będzie też użyteczna w domu czy hotelu ale nie zabierzemy jej na plażę. Nie użyjemy jej też podczas noclegu na dziko.
POMPKA ZASILANA Z SAMOCHODU 12V   Cena od 23 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 1 min, Bestway - 1,30 min
Najbardziej popularna z pompek zasilanych z 12V, tym razem z gniazda zapalniczki samochodowej. Jak widać wydajność jest bardzo duża ale co ciekawe różna w stosunku do rodzaju materaca. Pewnie ma to wpływ na ilość komór jakie posiada. Wadą pompki jest to że musimy mieć w pobliżu samochód. Na campingu zazwyczaj mamy ale zdarza sie że musimy go zostawić na parkingu i wtedy jest mały problem. Duży materac dwuosobowy po napompowaniu nie do każdego namiotu możemy włożyć przez jego małe drzwi, więc trzeba pompować w namiocie. Do pompki warto dokupić przedłużacz ponieważ kabel zasilający ma przeważnie 3m długości i często jest za krótki aby dostał do namiotu. Kolejna wada jest taka że bez specjalnego zasilacza nie można jej używać w domu czy hotelu. Ten rodzaj pompki używamy od początku naszych wycieczek.
 
POMPKA SIECIOWO - SAMOCHODOWA   Cena od 28 zł.
Czas pompowania materaca: Intex -? min, Bestway ? min
Niestety do testów nie mieliśmy tej pompki. Jest to połączenie dwóch pompek które testowaliśmy powyżej. Na pewno zaletą jest to że możemy ją użytkować zarówno w domu, hotelu czy na campingu. Zasilana jest z 230 V poprzez dołączony zasilacz oraz z gniazda zapalniczki w samochodzie. Myślę że może być mniej wydajna niż ta zasilana z 12V czy 230 V ze względu na słabsze parametry. Bardzo dobra dla tych którzy chcą używać pompki zarówno w samochodzie jak i w domu.
POMPKA AKUMULATOROWA 7,5 V / 300mA / 42 W   Cena od 85 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 1,40 min, Bestway - 2,40 min
Pompka głównie sprzedawana w sieci sklepów Decathlon. Ma wbudowanych 5 akumulatorków wielkości baterii R14 połączonych szeregowo. W zestawie mamy ładowarkę sieciową i adapter do ładowania z gniazda zapalniczki w samochodzie. Wielką zaletą tej pompki jest to że nie wymaga kabli podczas użytkowania więc możemy jej używać w dowolnym miejscu. Gdy na campingu nie mamy prądu możemy ją naładować w samochodzie. Podczas testów pompka miała niezłą wydajność chociaż przy pompowaniu 7 materaca dwuosobowego firmy Intex wydajność spadła i czas się wydłużył do ponad 2 minut natomiast przy kolejnym pompowaniu trudno już materac dopompować do odpowiedniej twardości. Trzeba przyjąć 6 pompowań materaców firmy Intex. Czas ładowania z sieci to około 10 h natomiast w samochodzie 6 h. Należy pamiętać że po pewnym czasie użytkowania akumulatory się zużyją a sami ich nie wymienimy chociaż pompka jest rozbieralna. Podsumowując, to świetna i wszechstronna pompka. Uważam że zdecydowanie jedna z najlepszych.
 
POMPKA NA BATERIE R14 / 4,5V / 25W   Cena od 30 zł.
Czas pompowania materaca: Intex - 4 min, Bestway - ? min
Pompka sprzedawana w wersji zasilanej czterema bateriami typu R20 lub sześcioma bateriami R14. My testujemy tą zasilaną na 6 baterii R14 które są połączone po 3 szt. szeregowo co daje napięcie 4,5 V. Do testów zakupiłem baterie firmy Duracel. Niestety pompka ma słabą wydajność co za tym idzie długi czas pompowania. Co ciekawe materaca firmy Bestway nie udało się napompować natomiast materac firmy Intex nie osiąga pełnej twardości. W dodatku baterie się mocno grzeją i znacznie wydłuża się czas przy pompowaniu czwartego materaca. Cena 12 zł za 6 szt. baterii to zbyt dużo aby je co chwilę wymieniać. Podsumowując uważam że ta pompka jest zupełną porażką i zastanawiam się do czego tak naprawdę się nadaje bo na pewno nie na camping.
PODSUMOWANIE:
Przetestowaliśmy tylko część najpopularniejszych pompek. W ofercie są też profesjonalne pompki ale bardziej potrzebne do pompowania dużych basenów czy pontonów. Te które opisaliśmy w zupełności wystarczą na camping do pompowania materacy czy zabawek. Trudno jednoznacznie wskazać która z nich jest najlepsza. To wszystko zależy od przeznaczenia. Tak jak pisałem wyżej my od samego początku używaliśmy pompki zasilanej z gniazda zapalniczki w samochodzie. Jest bardzo wydajna ale nie pozbawiona wad. Osobiście gdybym dzisiaj rozpoczynał przygodę z turystyką wybrałbym tą akumulatorową ponieważ jest bardzo praktyczna w użytkowaniu. Z drugiej strony mając ponton potrzebowałbym drugiej pompki nieco wydajniejszej bo na jednym naładowaniu akumulatorów niestety nie da się napompować pontonu. Warto też wspomnieć że niemal wszystkie pompki poza ręczną mają możliwość opróżniania powietrza z materaca. Rzadko się z tej opcji korzysta ale czasami może się przydać.
Pompki testowaliśmy na dwóch materacach. Osobiście wolę ten firmy Intex ponieważ szybciej się go pompuje i opróżnia oraz ma wygodny wentyl. Ten w materacu firmy Bestway jest całkowicie odkręcany i łatwiej go zgubić. Który z nich jest trwalszy trudno powiedzieć. Od jakiegoś czasu używamy obu i spisują się dobrze. Ważne aby ich nie trzymać zbyt długo na słońcu bo mogą się rozkleić.

Test i opis: Marek Jasiewicz

Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Wykonanie strony : Marek Jasiewicz
All rights reserved
Wróć do spisu treści