2014 - Korsyka - Nasze podróże - Podróżnicy z Pcimia

Przejdź do treści
NASZE PODRÓŻE

2014  -  KORSYKA (FRANCJA)
< 16 dni - 4136 km - 15 miejsc zwiedzonych >

Na rok 2014 zaplanowaliśmy trzy wycieczki ale długo nie mogliśmy podjąć decyzji która z nich będzie pierwsza. Ostatecznie w maju zdecydowaliśmy że pojedziemy na Korsykę. To Francuska wyspa leżąca przy północno zachodnim wybrzeżu Włoch. Nie jest duża bo jej całkowita długość to około 180 km a szerokość około 60 km ale jest przepiękna ze względu na górzysty krajobraz, małe zaludnienie i ładne plaże. Właśnie na Korsyce chcieliśmy spędzić 2 tygodnie nie licząc dojazdu i powrotu. Wracając chcieliśmy zwiedzić Monaco oraz włoskie jezioro Garda. Tak planowaliśmy wycieczkę aby w jednym miejscu spędzać dwie noce, rano zwiedzać a po południu odpoczywać. Na wycieczkę pojechaliśmy dwoma samochodami ale w nieco okrojonym składzie. Wyjazd zaplanowaliśmy z początkiem wakacji.


Na wycieczkę pojechali :
1 samochód: Krystyna, Marek, Paulina i Monika Jasiewicz (Pcim).
2 samochód: Barbara, Kazimierz Majka (Krzesławice).

Poglądowa mapa naszej wycieczki:

1 dzień - 28 czerwca 2014 roku
Pierwsza część drogi dojazdowej na Korsykę.


TRASA: Pcim - Chyżne - Dolny Kubin (E77) - Żilina - Bratysława (D1) - Wiedeń - Graz - Villach (A2) - Udine (A23) - Padwa (A4) - Bolonia (A13) - Quercia (A1)


Wyjazd o godz: 3:00.  Dojazd na godz: 17:50.  Odległość: 1222 km.
Podróż w stronę włoskiego portu Livorno skąd mamy popłynąć promem na Korsykę wybraliśmy możliwie najkrótszą trasą. Początkowy odcinek drogi biegnie przez Słowację następnie Austrię i Włochy. Na słowackie i austriackie autostrady potrzebna jest winieta którą kupiliśmy na stacji benzynowej w Chyżnem. Za włoskie autostrady płaci się na bramkach gotówką lub kartą płatniczą. Cała droga z Pcimia do Livorno liczy ponad 1400 km i jest do przejechania w jeden dzień ale nie chcieliśmy się przeprawiać na Korsykę nocą więc tak zaplanowaliśmy trasę aby po drodze nocować. Na nocleg zatrzymaliśmy się w małej miejscowości Quercia kilka kilometrów za Bolonią. Camping położony jest nad rzeką w pobliżu autostrady. Nie jest drogi a warunki na nim są bardzo dobre. Jedyny minus to ciepła woda pod prysznicem która jest dodatkowo płatna.

Opłaty:
winieta Słowacja - 70 zł (1 miesiąc), winieta Austria - 47 zł (10 dni), autostrady Włoskie - 31 € = 130 zł,
camping Riva Del Sitta - 25,5 = 107 zł od rodziny.


GPS Camping Riva Del Sitta (Quercia)   N 44 17'29.00" E 11 13'05.00"

2 dzień - 29 czerwca 2014 roku
Zwiedzanie Florencji i przeprawa promowa na Korsykę.


TRASA: Quercia - Florencja (A1) - Livorno - Bastia (Korsyka) - Biguglia (Korsyka)


Wyjazd o godz: 8:00.  Dojazd na godz: 19:10.  Odległość: 182 km.
W ten dzień do przejechania nie mieliśmy zbyt dużo kilometrów a prom odpływał dopiero po południu więc chcieliśmy przy okazji coś zwiedzić. Wybór padł na Florencję którą już widzieliśmy w 2004 roku ale wtedy zwiedziliśmy tylko katedrę Santa Maria del Fiore. Tym razem zaparkowaliśmy na małym bezpłatnym parkingu obok starożytnej bramy Porta Romana. Następnie spacer ulicą Romana na plac przed pałacem Pitti oraz w stronę mostu złotników którego nie udało nam się zobaczyć klika lat temu. Nie zabrakło przy nim dużej ilości zdjęć. Następnie udaliśmy się do najsłynniejszej katedry Santa Maria del Fiore. Jak pisze przewodnik to jeden z najwyższych kościołów na świecie. Nie udało nam się wejść do środka bo w niedziele czynna jest po południu ale kilka lat temu widzieliśmy jej wnętrze. Po krótkim odpoczynku spacer bocznymi uliczkami do samochodu. Z tego powodu że wypadła niedziela nie było zbyt dużego ruchu. Na zwiedzanie Florencji przeznaczyliśmy 2 godziny. Następnie przejazd do portu w Livorno skąd mieliśmy się przeprawić na Korsykę. Bilety na prom chcieliśmy kupić wcześniej przez internet. Nie zrobiliśmy tego w maju a w czerwcu ceny mocno poszybowały w górę i ostatecznie zdecydowaliśmy że pojedziemy w ciemno. Jak się później okazało w porcie cena była jeszcze wyższa. W maju mogliśmy bilety kupić za 103 od rodziny w jednym kierunku, w czerwcu za 162 a teraz trzeba było zapłacić aż 192 . W porcie jest dosyć duży bałagan a znalezienie kasy biletowej z początku było nieco skomplikowane. W kolejce na prom trzeba się ustawić godzinę wcześniej. Nasz prom odpływał o godz. 14:15 i płynie około 3,5 h. Jest ogromny a wchodzi na niego 450 samochodów. Płynęło się bardzo dobrze a już godzinę przed dopłynięciem można podziwiać górzystą Korsykę. Po dotarciu do Bastii pojechaliśmy 12 km na południe i tam zatrzymaliśmy się na campingu San Damiano gdzie chcieliśmy spędzić 2 noce. Miejsce godne polecenia z czystymi toaletami, dużą ilością wolnego miejsca pod namioty i z bezpośrednim dostępem do piaszczystej plaży.

Opłaty:
autostrada do Florencji - 5,2
= 22 zł, prom z Włoch na Korsykę - 192 = 806 zł od rodziny, camping San Damiano - 39 = 164 zł za noc od rodziny.


GPS parking Florencja   N 43 45'38.00" E 11 14'31.10"
GPS port Livorno   N 43 33'22.80" E 10 18'12.90"
GPS Camping San Damiano (Biguglia)   N 42 37'44.50" E 09 28'03.00"


3 dzień - 30 czerwca 2014 roku
Zwiedzanie Cap Corse czyli palca korsykańskiego.


TRASA: Biguglia - Bastia - Erbalunga - Macinaggio (D80) - Barcaggio (D253) - Pino - Nonza - Patrimonio - St Florent (D80) - Oletta - Murato (D82 i D5) - Biguglia (D62)


Wyjazd o godz: 8:30.  Powrót na godz: 15:10.  Odległość: 174 km.
Palec korsykański zwany Cap Corse to najdalej wysunięty przylądek północnej części wyspy. Chcieliśmy go objechać w całości. Droga jest bardzo wąska i kręta a na dodatek biegnie zaraz przy morzu. Ten dzień był ciepły ale bardzo wietrzny. Po drodze oprócz pięknych widoków mamy kilka malowniczo położonych genueńskich wież. Kiedy dotarliśmy na sam koniec palca podjechaliśmy jeszcze malowniczą drogą D253 do małej wioski Barcaggio skąd jest przepiękny widok na wyspy Lle De La Giralia. Następnie przejazd na zachodni brzeg Cap Corse. Tam malowniczą drogą D80 przejechaliśmy przez kilka ładnie położonych miejscowości. Na szczególną uwagę zwraca Nonza i jej dzikie plaże z czarnego piasku. Kolejnym przystankiem była miejscowość Patrimonio słynąca z niezliczonej ilości winnic rozrzuconych po wzgórzach. Jest tam dużo winiarni i można się zaopatrzyć w trunki chociaż dla nas nie są tanie. Kolejną miejscowością na naszej drodze jest pięknie położony nad morzem St. Florent. Następnie przejazd przez góry do kościółka San Michele de Murato. To 13-sto wieczny mały kościółek położony w malowniczym miejscu którego chcieliśmy koniecznie zwiedzić. Po krótkim spacerze wokół kościółka wróciliśmy na camping. Popołudnie spędziliśmy nad morzem.

Opłaty:
camping San Damiano - 39
= 164 zł za noc od rodziny.


GPS Camping San Damiano (Biguglia)   N 42 37'44.50" E 09 28'03.00"


4 dzień - 1 lipca 2014 roku
Zwiedzanie miast Sovernia i Corte.


TRASA: Biguglia - Corte (N193) - Altiani (N200, D314) - Aleria (D14, N200) - Fautea (N198)

Wyjazd o godz: 8:00.  Dojazd na godz: 13:00.  Odległość: 185 km.
Rano po spakowaniu bagaży przejazd główną drogą w kierunku Corte. Po drodze piękne widoki na góry. Kilka kilometrów przed miastem zatrzymaliśmy się w maleńkim ale jakże uroczym miasteczku Sovernia. Kolejny przystanek to położone w centrum Korsyki Corte ze wszystkich stron otoczone wysokimi górami. Duży parking znajduję się przy murach cytadeli. Największą atrakcją miasta jest właśnie cytadela a najpiękniejszy widok na nią jest z miejsca zwanego Belweder gdzie udaliśmy się w pierwszej kolejności. Następnie krótki spacer po uliczkach starego miasta. Trzeba przyznać że Corte to ładne miasto. Tego dnia nie planowaliśmy więcej zwiedzać ale chcieliśmy jeszcze przejechać bocznymi drogami w celu podziwiania krajobrazów dlatego wybraliśmy drogę przez górską miejscowość Altiani. Kolejny nocleg zaplanowaliśmy nad samym morzem na przepięknie położonym campingu przy piaszczystej plaży. Camping fajny, położony na wzgórzu w lasku ale jego małą wadą jest to że po rozpakowaniu bagaży samochód trzeba zostawić na parkingu. Całe popołudnie spędziliśmy nad morzem które w tej okolicy przybiera barwy błękitu. Nie zabrakło pływania pontonem oraz wylegiwania się na plaży. Wieczorem spacer do genueńskiej wieży położonej kilka kroków od naszego campingu. Niestety wieża jest zamknięta ale warto tam się wybrać ze względu na ładne widoki.

Opłaty:
parking Corte - 3 € = 12,6 zł za 2h (parkometr), camping Pont De Fautea - 35,40
= 148 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Corte   N 42 18'24.80" E 09 08'51.50"
GPS Camping Pont De Fautea (Fautea)   N 41 43'04.10" E 09 24'03.10"


5 dzień - 2 lipca 2014 roku
Zwiedzanie Korsykańkich gór i wodospadów.


TRASA: Punta Fautea - Araggio - Zonza (N198, D368) - Col De Bavella - Solenzara (D268) - Fautea (N198)

Wyjazd o godz: 7:00.  Powrót na godz: 12:30.  Odległość: 110 km.
Na Korsyce znajdują się jedne z piękniejszych gór o wysokości ponad 2700 m. Jest tam słynny szlak GR 20 którego przejście w całości zajmuje 14 dni. Oczywiście nie mogliśmy sobie pozwolić na jego przejście chociaż bardzo byśmy tego chcieli, dlatego na ten dzień zaplanowaliśmy wycieczkę w góry. Pierwszym przystankiem było sztuczne jezioro Ospedale położone zaraz przy drodze. Kilka kilometrów za jeziorem znajduje się parking z którego można podejść do wodospadu Cascade Piscia di Gallo. Trasa jest łatwa i w zasadzie nie ma większych podejść. W jednym kierunku idzie się około 40 minut a krajobrazy bardzo przypominają Góry Stołowe. Aby dojść pod wodospad trzeba jeszcze trochę zejść stromą ścieżką w dół. Wodospad ma 46 m wysokości i jest naprawdę uroczy. Powrót tym samym szlakiem. Następnie pojechaliśmy do małego ładnie położonego miasteczka Zonza na tle słynnych szczytów Aiguilles de Bavella. Tam zimne lody, krótki spacer i wyjazd krętą drogą na przełęcz Col De Bavella. Jak pisze przewodnik to jeden z najbardziej zachwycających krajobrazów Korsyki. Na przełęczy znajduje się cmentarz ofiar gór i są piękne widoki na okoliczne szczyty. Następnie zjazd z przełęczy równie krętą drogą w stronę morza. Z wycieczki byliśmy bardzo zadowoleni bo widoki były wspaniałe a i pogoda nam dopisywała. Po południu odpoczynek nad morzem.

Opłaty:
camping Pont De Fautea - 35,40
= 148 zł za noc od rodziny.


GPS Parking wodospad  Piscia di Gallo  N 41 41'17.10"  E 09 12'00.50"
GPS Camping Pont De Fautea (Fautea)   N 41 43'04.10"  E 09 24'03.10"


6 dzień - 3 lipca 2014 roku
Zwiedzanie Bonifacio.


TRASA: Fautea - Bonifacio (N198) - Sartene (N196) - Propriano - Tenutella (D157) - Olmeto

Wyjazd o godz: 8:10.  Dojazd na godz: 15:10.  Odległość: 123 km.
Bonifacio uchodzi za jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast Korsyki. Słynie z białych bardzo stromych klifów na których zawieszone jest miasto. Położone jest na południowym krańcu wyspy. Już po godzinie jazdy dotarliśmy do miasta i zaparkowaliśmy na jednym z parkingów w pobliżu zatoki. Miejsca na samochody jest tu sporo. Najpierw w porcie kupiliśmy bilety na rejs statkiem który trwa 1h. Co ciekawe dostaliśmy informacje o miejscach które będziemy zwiedzać po polsku. Rejs obejmuje kilka jaskiń oraz podziwianie klifów od strony morza. Widoki są wspaniałe i naprawdę warto popłynąć. Po powrocie do portu postanowiliśmy zwiedzić stare miasto. Najpierw idziemy promenadą pełną kawiarni i restauracji a następnie stromymi schodami do miejsca z którego mamy widoki na urwiste klify, miasto i morze. Po podziwianiu widoków udaliśmy się na zwiedzanie starówki. Kilka uliczek dalej mamy kolejną atrakcję Bonifacio czyli schody Króla Argonii. Strome schody wykute w klifie mają 187 stopni i schodzą do morza. To miejsce również nas zachwyciło. Ostatnią atrakcją miasta był spacer na pobliski cmentarz morski który jest położony na końcu miasta. Z za cmentarza jest doskonały widok na klify. Po zrobieniu kilku fotek powrót do starego miasta a następnie na parking. Jednogłośnie stwierdziliśmy że Bonifacio to przepiękne miasto. W tym dniu nie planowaliśmy już nic zwiedzać ale przejazd drogą N196 obfitował we wspaniałe widoki na morze. Na nocleg zatrzymaliśmy się kilka kilometrów za Propriano. Camping bardzo fajny, godny polecenia i niemal zupełnie pusty. Do plaży piaszczystej mamy dosłownie kilka kroków i tu także spotkała nas niespodzianka ponieważ na plaży było bardzo mało ludzi a morze w tym miejscu jest świetne.

Opłaty:
rejs statkiem Bonifacio - 17,5
= 73 zł dorośli i 12 = 50 zł dzieci, schody Bonifacio - 2,5 = 10 zł od osoby, parking Bonifacio - 6,5 = 27 zł za 5h, camping Ras L Bol - 38,30 = 161 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Bonifacio   N 41 23'18.10" E 09 10' 04.10"
GPS Camping Ras L Bol (Olmeto)   N 41 42'11.00" E 08 50'08.00"


7 dzień - 4 lipca 2014 roku
Zwiedzanie megalitów Filitosa.


TRASA: Olmeto - Tenutella - Filitosa - Tenutella - Olmeto

Wyjazd o godz: 8:40.  Powrót na godz: 10:15.  Odległość: 14 km.
Na Korsyce znajduje się wiele prehistorycznych budowli ale najsłynniejszą bez wątpienia są megality Filitosa. Większość ruin Filitosy datowana jest na okres drugiego tysiąclecia p.n.e. do ok. 700 roku p.n.e. Od naszego campingu do nich jest około 7 km. Przed wejściem znajduję się przydrożny bezpłatny parking. Po wejściu wchodzimy do małego muzeum a następnie idziemy mało ciekawą ścieżką aż pojawia się pierwszy posąg Filitosa V. Następnie mijamy ruiny wioski oraz trzy posągi. Nieco niżej znajduje się kamieniołom z którego wydobywany był kamień na rzeźby oraz kilka posągów. Dla przeciętnego turysty rejon ten nie jest zbyt atrakcyjny porównując chociażby ze skałami w Bonifacio ale będąc tak blisko warto zobaczyć. Po powrocie na camping obiad a popołudnie spędziliśmy nad morzem.

Opłaty:
wstęp do Filitosa - 7
= 29 zł od osoby, camping Ras L Bol - 38,30 = 161 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Filitosa   N 41 44'40.70" E 08 52' 13.70"
GPS Camping Ras L Bol (Olmeto)   N 41 42'11.00" E 08 50'08.00"


8 dzień - 5 lipca 2014 roku
Zwiedzanie Iles Sanguinaires i dojazd do Porto.


TRASA: Olmeto - Tenutella - Ajaccio (D55) - Iles Sanguinaires - Ajaccio - Sagone - Piana - Porto (D81)


Wyjazd o godz: 8:10.  Dojazd na godz: 14:00.  Odległość: 152 km.
Rano bocznymi krętymi drogami udaliśmy się do stolicy wyspy czyli Ajaccio. Najpierw pojechaliśmy na najdalej wysunięty cypel zwany Iles Sanguinaires. Od parkingu trzeba jeszcze podejść parę metrów aby podziwiać widoki na wysepki. Warto też wybrać się ścieżką do wieży skąd widoki są jeszcze rozleglejsze. Cały ten cypel przypomina bardziej szkockie klimaty niż korsykańskie. Miejsce jest godne polecenia na mały spacer. Po powrocie na parking podjechaliśmy do Ajaccio. Tu krótki postój oraz zakupy w pobliskim markecie. Nocleg zaplanowaliśmy kilka kilometrów za Sagone ale niestety mimo że camping miał być położony nad morzem nie był. Postanowiliśmy pojechać dalej aż do Porto gdzie wcześniej nie planowaliśmy noclegu. Za miejscowością Piana naszym oczom objawił się przepiękny rezerwat Calanques de Piana z czerwonymi skałami i ładnie położoną wąską drogą widokową. Każde pieniądze dał bym aby przejechać tą trasą a tu za przejazd nie trzeba płacić. Rezerwat jest naprawdę przepiękny a widoki cudowne. Najlepiej go podziwiać z drogi D81 pomiędzy Piana a Porto. Mimo że znajduje się kilka kilometrów od Porto to nie mogliśmy tam dojechać ze względu na częste zatrzymywania się w celu robienia zdjęć. Od razu postanowiliśmy że jutro tam wrócimy. W Porto znajduje się kilka campingów ale też nie są położone bezpośrednio przy morzu. Wybraliśmy camping Sole e Vista położony wśród górskiej scenerii. Miejsce godne polecenia z dużym basenem i wspaniałymi widokami. Popołudnie spędziliśmy na basenie a wieczorem wybraliśmy się spacerkiem do miasteczka. Trzeba iść około 15 minut a miasteczko jest położone nad zatoką i otoczone urwistymi czerwonymi skałami. To miejsce jest bardzo wyjątkowe.


Opłaty:
parking Iles Sanguinaires - 0,9
na 1h (parkometr), camping Sole e Vista - 44 = 185 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Iles Sanguinaires   N 41 54'05.00" E 08 36' 59.10"

GPS Camping Sole e Vista  (Porto)   N 42 15'44.70" E 08 42'36.30"


9 dzień - 6 lipca 2014 roku
Zwiedzanie rezerwatu Calanques de Piana oraz Porto.


TRASA: Rezerwat Calanques de Piana i okolice

Wyjazd o godz: 9:00.  Powrót na godz: 12:30.  Odległość: 23 km.
Rano wróciliśmy do rezerwatu Calanques de Piana który poprzedniego dnia nas bardzo zachwycił. Tam poszliśmy pieszo na małą godzinną wycieczkę w góry. Widoki na czerwone skały i błękitne morze były jeszcze rozleglejsze. I tym razem rezerwat bardzo nam się podobał. Dobrym pomysłem byłby rejs do rezerwatu z Porto ale z niego nie skorzystaliśmy. Po niezapomnianych wrażeniach pojechaliśmy do miasteczka. Porto rozdzielone jest na dwie części rzeką przez którą przerzucona jest kładka. Zaparkowaliśmy na bezpłatnym parkingu zaraz przy plaży gdzie znajduje się duży zagajnik eukaliptusowy. Wszyscy zostali na plaży a ja poszedłem zwiedzać miasteczko które częściowo widzieliśmy poprzedniego dnia. Nad przystanią góruje genueńska wieża z której są ładne widoki na miasto i plaże. Porto jest bardzo małe usiane hotelami i restauracjami. To miejsce jest wyjątkowe. Po powrocie na camping obiad, odpoczynek nad basenem a wieczorem powrót do miasteczka i na plaże w celu podziwiania zachodu słońca.

Opłaty:
wstęp na wieżę w Porto - 2,5 € = 10 zł od osoby, camping Sole e Vista - 44
= 185 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Porto   N 42 15'44.70" E 08 42' 36.30"

GPS Camping Sole e Vista  (Porto)   N 42 15'45.00" E 08 42'35.70"


10 dzień - 7 lipca 2014 roku
Przejazd w stronę Evisy a następnie do Calvi.


TRASA: Porto - Ota - Evisa (D84) - Porto (D84) - Osani - Calvi (D81)

Wyjazd o godz: 8:20.  Dojazd na godz: 13:00.  Odległość: 109 km.
Chociaż zostalibyśmy jeszcze w Porto niestety trzeba było jechać dalej. Najpierw pojechaliśmy krajobrazową drogą D84 w stronę Evisy gdzie można podziwiać wąwóz Gorgess de Spelunca. Widoki są bardzo ładne a po drodze nie zabrakło dzikich świń o których tak dużo słyszeliśmy. Powrót tą samą drogą do Porto. Wyjazd z miasteczka znowu obfitował we wspaniałe widoki tym razem na rezerwat Scandola. Dalszy ciąg drogi to dużo widoków na morze. Kolejny przystanek naszej trasy to pięknie położone Calvi. Początkowo mieliśmy nocować na jednym z największych campingów ale był tam duży tłok i wygórowane ceny że ostatecznie wybraliśmy mały camping położony niedaleko centrum. Na plaże idzie się około 10 minut. Ma 4,5 km długości i jest pokryta białym piaskiem. Wokół nie brakuje sosnowych zagajników i placów zabaw. To miejsce w przeciwieństwie do poprzednich jest bardziej oblegane przez turystów.

Opłaty:
camping Ulibecciu - 27,5
= 115 zł za noc od rodziny.


GPS Camping Ulibecciu  (Calvi)   N 42 33'20.00" E 08 45'18.00"

11 dzień - 8 lipca 2014 roku
Zwiedzanie Calvi i okolic.


TRASA: Calvi i okolice

Wyjazd o godz: 8:40.  Powrót na godz: 11:30.  Odległość: 16 km.
Calvi jest jednym z najpiękniejszych kurortów Korsyki. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od placu Krzysztofa Kolumba gdzie znajduje się duży parking. Tu oprócz pomnika wojennego jest mały pomnik Kolumba. Według legendy właśnie w Calvi urodził się Kolumb. Główną atrakcją jest cytadela górująca nad miastem. Co ciekawe za wstęp nie trzeba płacić. Spacer wśród starych uliczek obfitował we wspaniałe widoki. Po powrocie na plac Kolumba poszliśmy zobaczyć promenadę z bogatymi jachtami. Po zwiedzeniu miasta podjechaliśmy kilka kilometrów za miasto do kaplicy Notre-Dame-de-la-Serra skąd jest bardzo rozległy widok na zatokę i miasto. Popołudnie spędziliśmy na plaży a następnie spacer promenadą do miasteczka.

Opłaty:
parking Calvi - 3
= 12 zł za 1,5 h, camping Ulibecciu - 27,5 = 115 zł za noc od rodziny.


GPS Parking Calvi   N 42 34'05.00" E 08 45'29.00"

GPS Parking kaplica Notre-Dame-de-la-Serra (Calvi) N 42 33'08.70" E 08 44'12.20"
GPS Camping Ulibecciu  (Calvi)   N 42 33'20.00" E 08 45'18.00"


12 dzień - 9 lipca 2014 roku
Przejazd do Bastii.


TRASA: Calvi - Ile Rousse (N197) - St. Florent (N197, D81) - Patrimonio - Bastia (D81) - Biguglia

Wyjazd o godz: 8:50.  Dojazd na godz: 13:10.  Odległość: 108 km.
Z Calvi udaliśmy się do niedaleko położonego nadmorskiego miasteczka Ile Rousse. Właśnie tu mieliśmy się pożegnać z Korsyką przeprawiając się promem do Nicei. Niestety rozpętał się tak duży sztorm że promy zostały odwołane. Nawet nikt nie potrafił nam powiedzieć czy będą odpływały następnego dnia. Nie chcąc tracić czasu wróciliśmy do portu w Bastii po drugiej stronie wyspy gdzie ruch promowy odbywał się normalnie. Droga biegnie przez odludną krainę zwaną Desert des Agriates. W tym rejonie mieszkają tylko pasterze a widoki na okolice są wspaniałe. Następnie mijamy znane nam pięknie położone St. Florent i przełęcz Col de Theghime na której znajduje się pomnik wojenny a widoki są na obie strony wyspy. Po dotarciu do portu w Bastii od razu kupiliśmy bilety na prom ale dopiero na godz. 8:00 następnego dnia. Aby być jak najbliżej portu wróciliśmy na camping San Damiano od którego zaczynaliśmy przygodę z Korsyką ponieważ jest położony najbliżej portu. Popołudnie spędziliśmy na basenie i nad morzem.

Opłaty:
camping San Damiano - 35,30
= 148 zł za noc od rodziny.


GPS Camping San Damiano (Biguglia)   N 42 37'44.50" E 09 28'03.00"

13 dzień - 10 lipca 2014 roku
Przeprawa promowa do Nicei.


TRASA: San Damiano - Bastia - prom do Nicea - Villeneuve Loubet


Wyjazd o godz: 6:30.  Dojazd na godz: 16:60.  Odległość: 34 km.
Port w Bastii skąd mamy popłynąć do Nicei oddalony jest od campingu o 12 km. W porcie trzeba być o godz. 7:00 a camping był otwarty od godz. 8:00. Jak się okazuje nie my jedyni wyjeżdżamy na prom i dowiedzieliśmy sie poprzedniego dnia że jest możliwość zapłacenia od razu za nocleg a brama campingu będzie otwarta od godz. 6:30. Już przed godz. 7:00 byliśmy ustawieni w kolejce na prom a wyjazd był zaplanowany godzinę później. Jednak na prom musieliśmy czekać jeszcze 50 minut. Do Francji płynie się godzinę dłużej niż płynęliśmy z Włoch na Korsykę ale bilet jest znacznie tańszy. Prom też jest większy i mieści 540 samochodów osobowych. Przed godziną 15 byliśmy już w Nicei gdzie przywitał nas ogromny ruch i korki na ulicach przez co mogliśmy nieco podziwiać miasto z za okien samochodu. Planowaliśmy przenocować na jednym z campingów za miastem ale niestety nie udało nam się go znaleźć. Następny był trochę dalej więc tam się udaliśmy. Camping bardzo ładny z basenem i wszelkimi wygodami oddalony 300 m od morza ale niestety przedziela go szybka kolej i na plaże trzeba iść nieco okrężną drogą około 1,5 km. Plaża żwirowa bardzo duża z ładnym widokiem na miasto. Przy plaży jest dużo miejsca do postawienia samochodów.

Opłaty:
prom do Nicea - 142
= 596 zł od rodziny, obwodnica Nicea - 0,8 = 3 zł, camping La Vieille Ferme - 42 = 176 zł za noc od rodziny.


GPS port Bastia (Korsyka)   N 42 42'24.40" E 09 27'15.70"
GPS Camping La Vieille Ferme (Francja)   N 43 37'10.10" E 07 07'32.10"


14 dzień - 11 lipca 2014 roku
Zwiedzanie Monaco i przejazd nad jezioro Garda.


TRASA: Villeneuve Loubet - Nicea - Monaco - Savona (A10) - Piacenza (A21) - Brescia (A21) - Linfano


Wyjazd o godz: 8:00.  Dojazd na godz: 17:40.  Odległość: 511 km.
Księstwo Monaco odwiedziliśmy podczas naszej wycieczki do Francji w 2003 roku. Bardzo nam się podobało więc tym razem chcieliśmy także go zwiedzić i pokazać naszym znajomym. Zaparkowaliśmy na tym samym podziemnym parkingu co ostatnio w pobliżu kasyna. Najpierw spacerowaliśmy wokół kasyna a następnie promenadą do położonego na wzgórzu pałacu księżniczki który to podziwialiśmy po raz pierwszy. Monaco i tym razem zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Kolejną atrakcją tego dnia miało być włoskie jezioro Garda położone w górach. Trasa do jeziora daleka ale biegnie niemal cały czas autostradami. Widoki zwłaszcza na włoskie wybrzeże są wspaniałe. O jeziorze dowiedzieliśmy się oglądając jeden z programów TV i chcieliśmy go koniecznie zobaczyć. Ma 55 km długości i otoczone jest wysokimi górami. Droga prowadzi obok jeziora i ma niezliczoną ilość tuneli. Nocleg zaplanowaliśmy w północnej części jeziora. Dojechaliśmy tam dosyć późno ale nie zabrakło spacerów a nawet kąpieli w jeziorze. Miejsce po prostu rewelacyjne i warto by tu przyjechać na wakacje. Mimo że jest położone w górach mamy tu dużo śródziemnomorskiej roślinności oraz palm. Camping bardzo ładny i komfortowy ale zatłoczony. Wzięliśmy sobie jedną działkę na dwa samochody i namioty. Jak się później okazało był to dobry pomysł bo camping nie jest tani.

Opłaty:
autostrada do Monaco - 0,8
= 3 zł + 1,5 euro = 6 zł + 2,3 = 10 zł, parking Monaco - 3,40 € = 14 zł za 1,5 h, autostrady Włoskie - 36 = 151 zł, camping Maroadi - 66,30 = 278 zł za noc od 2 rodzin.


GPS Parking kasyno (Monaco)   N 43 44'22.80" E 07 25'37.90"
GPS Camping Maroadi (Linfano)   N 45 52'32.00" E 10 52'07.00"


15 dzień - 12 lipca 2014 roku
Przejazd do Austrii.


TRASA: Riva - Bolzano (A22) - Insbruk (A13) - Bad Reichenhall - Salzburg (A8) - Linz (A1)

Wyjazd o godz: 8:10.  Dojazd na godz: 16:00.  Odległość: 532 km.
Rano po spakowaniu bagaży poszliśmy nad jezioro Garda zrobić parę fotek. Widoki były wspaniałe i na pewno ich nie zapomnimy. Zazwyczaj z naszych wycieczek wracaliśmy do domu przez Dolomity. Tym razem planowaliśmy po raz pierwszy wracać przez Insbruk. Odległość która nas dzieli od domu to ponad 1200 km. Zważywszy że nie ma możliwości wyjechania z campingu wcześniej rano chcieliśmy ją podzielić na 2 etapy z noclegiem w Austrii. Początkowy odcinek drogi jest bardzo malowniczy ponieważ są wspaniałe widoki na jezioro. Następnie przejazd włoską autostradą która przecina Alpy. Widoki są wspaniałe ale bardziej przypominają Austrię niż Włochy ze względu na specyficzne budownictwo. Również podobał nam się przejazd przez Insbruk. To pięknie położone miasto z wysokimi górami które przysłaniała mgła. Aby przejechać główną autostradą z Insbruka do Salzburga trzeba kilka kilometrów przejechać przez Niemcy. Teraz to nie problem ale gdyby były granice to mogłoby być różnie. Na nocleg zatrzymaliśmy się klika kilometrów za miejscowością Linz. Camping bardzo fajny, dobrze wyposażony a w pobliżu jest małe urocze jeziorko więc spacer wokół niego był obowiązkowy.

Opłaty:
autostrady Włoskie - 12,6
= 53 zł, winieta Austria - 8,5 = 36 zł, autostrada Austria - 8,5 € = 36 zł, camping Pihlingersee - 26 = 109 zł za noc od rodziny.


GPS Camping Pichlingersee (Linz - Austria)   N 48 14'08.00" E 14 22'44.00"


16 dzień - 13 lipca 2014 roku
Droga powrotna do domu.


TRASA: Linz - Wiedeń (A1) - Bratysława - Żilina (D1) - Dolny Kubin (D1) - Chyżne - Pcim (E7)

Wyjazd o godz: 7:00.  Dojazd na godz: 15:50.  Odległość: 620 km.
Droga powrotna przebiegła bardzo spokojnie bo na drodze nie było zbyt dużego ruchu i jechało się dobrze. Nie kupowaliśmy winiety na słowackie drogi ponieważ wcześniej kupiliśmy miesięczną. Po drodze jak to już bywa wspominaliśmy naszą wycieczkę i myśleliśmy o następnej.

Opłaty:
winiety kupione na początku wycieczki.



PODSUMOWANIE WYCIECZKI

Czas trwania wycieczki - 16 dni.
Cała trasa - 4136 km.
Całkowity koszt wycieczki
(4 osoby) - 1619 € = 6800 zł.

Koszt na jedną osobę -  405 € = 1700 zł.
Kurs Euro - 4,20 zł.


Nigdy nie myślałem że kiedykolwiek pojedziemy na Korsykę. To za sprawą mojego kolegi który tam był podjęliśmy taką decyzję. Dzisiaj musimy przyznać że jesteśmy z wycieczki bardzo zadowoleni. Korsyka to wyjątkowa wyspa która ma wszystko co potrzebuje turysta. Oprócz pięknych gór mamy ładne plaże, dobrze wyposażone campingi i wiele zabytków. Co najważniejsze na Korsyce nie ma tak dużo turystów jak w innych krajach. Wyspa z każdej strony jest inna i ma swój niepowtarzalny urok. Według nas najpiękniejsze miejsce to zdecydowanie Porto z rezerwatem czerwonych skał. Na drugim miejscu jest Bonifacio z cudownymi białymi klifami. Można by tu dalej wymieniać ale trudno by było polecić kolejne miejsca bo wszystkie są wyjątkowe. Warto też wspomnieć o Monaco które zwiedzaliśmy po raz drugi i znowu nas urzekło. Prawdziwym hitem tej wycieczki było jezioro Garda które jest bardzo atrakcje i cieszymy się że udało nam się nad nim zatrzymać chociaż na jedną noc. Wycieczka ta cenowo wyszła dosyć drogo ale była długa bo trwała 16 dni. Dużo trzeba też zapłacić za przeprawę promową. Gdybyśmy bilety kupili wcześniej pewnie zaoszczędzilibyśmy ponad 100 €. Ceny na Korsyce też nie są niskie zwłaszcza jeżeli wybierzemy się do restauracji. Bilety wstępu czy noclegi możemy zaakceptować. Także cena paliwa we Włoszech 8 zł za litr benzyny (w Polsce 5,20 zł) to nie mało a do tego dochodzą autostrady na które wydaliśmy ponad 100 €. Nie żałujemy żadnej wydanej złotówki bo to wspaniała i niezapomniana wyprawa a Korsykę zaliczamy do naszych ulubionych miejsc. Drogi główne na wyspie są bardzo dobre ale inne zwłaszcza na Cap Corse czy na zachodnim wybrzeżu wyspy są kręte. Czasami ciężko włączyć 4 bieg i niestety przejechanie kilku kilometrów zajmuje sporo czasu. O noclegi nie ma się co martwić bo campingów jest bardzo dużo i są położone w najpiękniejszych miejscach. Pogodę mieliśmy bardzo dobrą a temperatury nie były wysokie. W nocy około 20 stopni a w dzień w granicach 30 stopni. Również woda w morzu była bardzo ciepła. Plaże są w większości piaszczyste, z błękitnym kolorem wody i tak jak pisałem wyżej nie ma na nich wielkiego tłoku. Prawie wszędzie można płacić kartą płatniczą chociaż nie wszystkie karty są akceptowane w parkometrach czy na autostradowych bramkach. Wycieczka była dobrze zaplanowana a czasu na odpoczynek mieliśmy dużo. Czy jeszcze kiedyś wrócimy na Korsykę ?  W najbliższym czasie pewnie nie bo dużo widzieliśmy ale może za parę lat.

Opracowanie i tekst : Marek Jasiewicz
Zdjęcia: Marek Jasiewicz ( Nikon D3100 )
Zdjęcia : Kazimierz Majka ( Nikon S4 )
Dostępny jest film w wersji Full HD

Dostepny jest też film z wyprawy na Youtuble tutaj

Podobne wycieczki :
2001 - Francja, Szwajcaria

2003 - Francja, Włochy Północne

2005 - Francja, Włochy Północne

2010 - Skandynawia, Paryż

2016 - Francja, Szwajcaria


1 komentarz
Średnia ocena: 115.0/5
Marcin
2018-06-11 19:33:09
Przepiękne miejsca na tej Korsyce. Tak mało doceniana wyspa.
Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Wykonanie strony : Marek Jasiewicz
All rights reserved
Wróć do spisu treści