< 17 dni - 6300 km - 25 miejsc zwiedzonych >
Na wycieczkę pojechali :
1 samochód: Krystyna, Marek, Paulina i Monika Jasiewicz (Pcim).
Poglądowe mapy naszej wycieczki:
1 dzień - 15 lipca 2018 roku
Pierwszy dzień drogi dojazdowej w stronę Południowych Włoch.
TRASA: Pcim - Chyżne - Dolny Kubin (E77) - Żilina - Bratysława (D1) - Wiedeń - Graz - Villach (A2) - Udine (A23) - Padwa (A4) - Bolonia (A13) - Quercia (A1)
Wyjazd o godz: 3:00. Dojazd na godz: 17:30. Odległość: 1239 km.
Podróż w stronę Włoch wybraliśmy możliwie najkrótszą i najszybszą drogą. Początkowy odcinek drogi biegnie przez Słowację a następnie Austrię i Włochy. Na słowackie i austriackie autostrady potrzebna jest winieta którą kupiliśmy na stacji benzynowej w Chyżnem. Słowacka winieta starczy nam na powrót bo jest miesięczna natomiast austriackie są tylko 2 miesięczne i lepiej opłaca się kupić dwie 10-cio dniowe. Za włoskie autostrady płacimy na bramkach gotówką lub kartą płatniczą. Nie ma możliwości dojazdu w jeden dzień na południe Włoch dlatego też przejazd podzieliliśmy na dwie części. Na nocleg zatrzymaliśmy się w małej miejscowości Quercia kilka kilometrów za Bolonią. Camping położony jest w pobliżu autostrady nad rzeką. Warunki na nim są bardzo dobre ale niestety za ciepłą wodę w prysznicach trzeba dodatkowo płacić. Już raz z niego korzystaliśmy przy okazji wycieczki na Korsykę w 2014 roku.
Opłaty: winieta Słowacja - 70 zł (1 miesiąc), winieta Austria - 50 zł (10 dni), autostrady Włoskie - 18 € + 14,1 € = 32,1 € = 138 zł, camping Riva Del Sitta - 31,5 € = 135 zł od rodziny.
GPS Camping Riva Del Sitta (Quercia) N 44 17'29.00" E 11 13'05.00"
2 dzień - 16 lipca 2018 roku
Druga część drogi dojazdowej do południowych Włoch i zwiedzanie Neapolu.
TRASA: Quercia - Florencja (E35) - Rzym (E35) - Cassino (E35) - Neapol - Pompeje
Wyjazd o godz: 7:45. Dojazd na godz: 18:45. Odległość: 588 km.
Tego dnia mieliśmy zdecydowanie mniej kilometrów do przejechania, ale też później wyjechaliśmy i chcieliśmy po drodze zwiedzić Neapol. Od campingu cały czas prowadzi bardzo dobra jak i widokowa autostrada więc można w miarę szybko przejechać. Po godz. 14 zaparkowaliśmy na parkingu w Neapolu który znajduje się koło stacji kolejowej. Nie planowaliśmy dokładnego zwiedzania miasta tylko chcieliśmy się zatrzymać na chwilę i pospacerować po centrum. Spacerowaliśmy głównymi ulicami starówki oraz skosztowaliśmy pizzy neapolitańskiej w miejscowej restauracji która smakuje inaczej niż nasza. Wybraliśmy się też do kościoła ojca Ruotolo ale niestety był zamknięty jak większość kościołów tego dnia z powodu siesty. Udało nam się jedynie zobaczyć wnętrze neapolitańskiej katedry. Następnie pojechaliśmy na wzgórze nad Neapolem z którego jest piękna panorama miasta. Jedyny minus tego miasta to taki że kierowcy jeżdżą bardzo niebezpiecznie nie zwracając uwagi na żadne przepisy. Miasto nam się podobało i cieszymy się z tej ponad 3 godzinnej wizyty w nim. Następnie pojechaliśmy w stronę kolejnej włoskiej atrakcji jaką są Pompeje. Zatrzymaliśmy sie na campingu Zeus niemal koło samych Pompejów które planowaliśmy zwiedzić kolejnego dnia.
Opłaty: autostrada Monzuno - Neapol - 39,9 € = 171 zł, parking Neapol - 10 € = 43 zł (za 2h), obwodnica Neapol - 1 € = 4,40 €, autostrada Neapol - Pompeje - 2,1 € = 9 zł, camping Zeus Pompeje - 35 € = 150 zł od rodziny.
GPS Parking Neapol N 40 51'03.50" E 14 16'23.10"
GPS Camping Zeus (Pompeje) N 40 44'56.30" E 14 28'51.60"
3 dzień - 17 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Pompejów i Wezuwiusza.
TRASA: Pompeje - Torre del Greco - parking Wezuwiusz - Torre del Greco - Pompeje
Wyjazd o godz: 13:00. Powrót na godz: 17:20. Odległość: 47 km.
Dosłownie za ogrodzeniem campingu mieliśmy Pompeje dlatego wybraliśmy się na zwiedzanie pieszo wchodząc przez bramę Porta Marina od strony campingu. Otwarta jest od 8:30 ale nie wiem z jakiego powodu kasy otworzyli dopiero o godz. 9:00 i zrobiła się całkiem spora kolejka. Pompeje to starożytne miasto które zostało zniszczone w 79 roku na skutek wybuchu Wezuwiusza. Jak pisze przewodnik ruiny zachowały się niemal w nienaruszonym stanie. Widać nawet osoby oblane lawą których ciała przetrwały do dziś. Faktycznie Pompeje robią duże wrażenie i jest co w tym miejscu podziwiać. Szkoda tylko że amfiteatr był właśnie w remoncie. Wyjście zaplanowaliśmy drugą bramą ponieważ w jej pobliżu znajduje się przepiękne sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Pompejańskiej, które udało nam się zwiedzić. Następnie spacer uroczym deptakiem w stronę campingu. Po obiedzie pojechaliśmy kawałek autostradą w stronę Neapolu, a następnie drogą lokalną pod Wezuwiusz. Niestety nie ma możliwości dojazdu pod górny parking, bo tam mają wjazd tylko busy. Po zaparkowaniu na dolnym parkingu trzeba iść pieszo drogą asfaltową 2 km do górnego parkingu lub skorzystać z płatnego busa. My zdecydowaliśmy się na spacer który trwa 20 minut. Nieco niżej pod górnym parkingiem trzeba kupić nie tanie bilety wstępu na wulkan a następnie czeka nas kolejne 20 minut pieszo łatwą trasą do krateru. Tam już możemy sobie pochodzić koło wulkanu chociaż dookoła go nie obejdziemy. Tego dnia pogoda nie była najlepsza i początkowo wydawało się że mało co zobaczymy ale później chmury się odsłoniły. Krater robi duże wrażenie a widoki są cudowne. Zarówno Pompeje jak i Wezuwiusz są wspaniałą atrakcją turystyczną tej części Włoch.
Opłaty: wstęp do Pompei - 15 € = 64 zł od osoby, autostrada Wezuwiusz - 2,1 € = 9 zł, parking Wezuwiusz - 5 € = 21 zł za dzień, wstęp na wulkan Wezuwiusz - 10 € = 43 zł od osoby, camping Zeus Pompeje - 35 € = 150 zł od rodziny.
GPS Parking Pompeje N 40 44'56.40" E 14 29'43.80"
GPS Camping Zeus (Pompeje) N 40 44'56.30" E 14 28'51.60"
4 dzień - 18 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Positano i Amalfi oraz przejazd wybrzeżem Amalfitańskim.
TRASA: Pompeje - Seiano (SS145) - Meta - Positano - Amalfi (SS163) - Salerno - Battipaglia (E45) - Cosenza - Tropea (SS522)
Wyjazd o godz: 8:00. Dojazd na godz: 16:40. Odległość: 452 km.
Tego dnia chcieliśmy przejechać na południe kraju jak najbliżej Sycylii wybrzeżem amalfitańskim podziwiając jego przepiękne krajobrazy. Po drodze planowaliśmy zwiedzić dwie miejscowości: Positano i Amalfi. Do pierwszej z nich dojechaliśmy po 2 godzinach. Positano to miasteczko dosłownie zawieszone na skalistym zboczu wybrzeża amalfitańskiego. Przepiękne kolorowe domy są wizytówką miasta a fotografujących tu nie brakuje. Po zrobieniu zdjęć pojechaliśmy do równie uroczego Amalfi. Parking znajduje się w porcie chociaż trudno znaleźć na nim wolne miejsce. Miasteczko też jest ładnie położone nad samym morzem otoczone skałami, a jego główną atrakcją jest katedra San Andrea. W krypcie są przechowywane relikwie św. Andrzeja, a podczas niektórych świąt ma tu miejsce tzw: "cud manny". Po zwiedzeniu miasta pojechaliśmy dalej tym przepięknym wybrzeżem. Niestety nie da się tu szybko jechać, ponieważ drogi są kręte a ruch duży. Następnie wjazd na autostradę w okolicy Salermo i przejazd do Tropei. W tej części Włoch autostrady są bezpłatne, a krajobrazy niezwykle interesujące. Camping w Tropei położony jest przy mieście nad samym morzem z przepiękną piaszczystą plażą i ciekawą skałą wchodzącą do morza. Zwiedzanie miasta zaplanowaliśmy na kolejny dzień.
Opłaty: camping Marina Del Convento - 40 € = 172 zł od rodziny.
GPS Parking Positano N 40 37'48.80" E 14 29'08.40"
GPS Parking Amalfi N 40 37'59.90" E 14 36'09.10"
GPS Camping Marina Del Convento (Tropea) N 38 40'38.80" E 15 53'36.80"
5 dzień - 19 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Tropei i przeprawa promowa na Sycylię.
TRASA: Tropea - San Costantino Calabro (SP17) - Seminara - Villa San Giovani (A2) - Borgo Del Ringo - Contrada Ponte Gallo (E90) - Milianni - Contrada Rais-gerbi
Wyjazd o godz: 9:15. Dojazd na godz: 13:50. Odległość: 257 km.
Rano poszliśmy pieszo z campingu na zwiedzanie Tropei, gdyż miasto znajduje się dosłownie kilka kroków od campingu. Najpierw zwiedziliśmy bardzo pięknie położone na szczycie skalnej wyspy sanktuarium Santa Maria dell' Isola które jest wizytówką miasta. Następnie spacer uliczkami starego miasta położonego, a w zasadzie zawieszonego nad klifem i podziwianie widoków na wybrzeże i sanktuarium. Miasto godne polecenia z dobrym miejscem na odpoczynek. Mówią że to najpopularniejsze miejsce wypoczynku w Kalabrii. Po zwiedzeniu Tropei wróciliśmy na camping i po złożeniu namiotu pojechaliśmy w stronę Sycylii, największej wyspy na Morzu Śródziemnym. Wyspa leży bardzo blisko wybrzeża Włoch ale nie ma mostu więc trzeba przeprawić się promem. Bilety kupiliśmy w porcie na rejs w obie strony ważne trzy miesiące. Cena w obu kierunkach to 322 zł od rodziny. Promem płynie się krótko bo nieco ponad 20 minut. Następnie przejazd autostradą północną częścią wyspy w okolice Cefalu. Na nocleg zatrzymaliśmy się na bardzo fajnym campinu zawieszonym nad klifem. Miejsc do rozbicia namiotów było bardzo dużo, ale my wybraliśmy to najbliżej morza z pięknym widokiem na wybrzeże. Do plaży idzie się po schodkach w dół i jest kamienista. Oprócz tego mamy do dyspozycji sklep i basen co ciekawe ze słoną wodą. Udało nam się z tych atrakcji skorzystać bo mieliśmy na to dużo czasu. Wieczorem siedząc przez namiotem podziwialiśmy zachód słońca i gwiazdy.
Opłaty: prom na Sycylię 75 € = 322 zł od rodziny w obie strony, autostrada Messina - Cefalu - 7,9 € = 34 zł, camping Village - 38 € = 163 zł od rodziny.
6 dzień - 20 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Palermo i Monreale oraz przejazd na półwysep San Vito Lo Capo.
TRASA: Contrada Rais-gerbi - Cefalu - Palermo (E90) - Monreale - Partinico (E90) - Custonaci (SS187) - San Vito Lo Capo
Wyjazd o godz: 8:15. Dojazd na godz: 14:30. Odległość: 195 km.
Rano pojechaliśmy wybrzeżem w stronę Palermo. Po drodze mamy kolejne ciekawe miasto Cafalu, ale nie planowaliśmy jego dokładnego zwiedzania. Wystarczył nam przejazd przez starówkę oraz krótki postój za miastem i podziwianie plaży oraz miasta z zachodniej strony. Następny postój mieliśmy w stolicy wyspy czyli Palermo. Zaparkowaliśmy blisko teatru od którego ciągną się dwie najważniejsze ulice miasta Via Maqueda i Via Vittorio Emanuele. Planując wycieczkę wydawało nam się, że Palermo może być najmniej interesujące ale jednak myliliśmy się. Miasto jest przepiękne i ma swoją szczególną atmosferę. Nie brakuje w nim ciekawych budowli, fontann czy kościołów. Głównym zabytkiem miasta jest ogromna Katedra wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, która robi niesamowite wrażenie. Kilka kilometrów na zachód leży kolejne ciekawe miasto Monreale. Położone jest na wzgórzu skąd mamy rozległy widok na okolice. Znakiem rozpoznawczym Monreale jest przepiękna katedra, w której wnętrzu znajdują się złote mozaiki z Chrystusem Pantokratorem. Zdecydowanie polecamy oba te miasta. Następnie udaliśmy się lokalnymi drogami ale jakże pięknymi krajobrazowo na jak niektórzy mówią najpiękniejszą część Sycylii czyli półwysep San Vito Lo Capo. Znajduje się tam jedna z najładniejszych piaszczystych plaż z widokiem na charakterystyczną skałę zwaną Monte Monaco. Camping od morza oddziela lokalna droga. Trafiliśmy na weekend i dlatego plaża była przepełniona ludźmi. Camping również nie należał do najtańszych. Po południu plażowaliśmy, a wieczorem spacer po miasteczku które nie jest ciekawe i słynie głównie z hoteli.
Opłaty: parking Palermo - 2 € = 9,6 zł za 2h, parking Monreale 1 € = 4,3 zł za 1h, camping Soleado - 48 € = 206 zł od rodziny.
7 dzień - 21 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Erice oraz przejazd szlakiem solnym.
TRASA: San Vito Lo Capo - Erice (SP16, SP18) - Trapani - Marausa - Villaggio San Teodoro - Marsala (SP21) - Mazara del Vallo (SS115) - Triscina
Wyjazd o godz: 8:15. Dojazd na godz: 14:00. Odległość: 147 km.
Rano pojechaliśmy krętą drogą do położonej wysoko na szczycie góry miejscowości Erice. Po drodze widać trasy pieszych pielgrzymek. Niektórzy sądzą, że Erice to jedno z najbardziej urokliwych miast Sycylii z wąskimi kamiennymi uliczkami. Miasto nie jest brzydkie, ale trafiliśmy na niedzielny poranek i trzeba przyznać że było nieco wymarłe. Na końcu miasta znajduje się ciekawy zamek Wenery od którego mamy rozległe widoki, ale był nieczynny. Następnie zjazd do Trapani miasta w którym początek ma szlak solny. Z drogi nr. 21 można obserwować pejzaż salin. Podjechaliśmy też do Villaggio San Teodora gdzie jest dużo salin, ale też z tego miejsca można przejść po morzu na wyspę Isola Grande. Głębokość wody jest mniej więcej po kolana, a przejście zajmuje nieco ponad 10 minut. Wyspa nie jest interesująca ale spacer ciekawy. Po powrocie przejazd na kolejny camping położony nad samym morzem w miejscowości Triscina. Miejsce piękne z ładną piaszczystą plażą i niewielkim basenem, ale wadą tego campingu jest to że samochód musimy odstawić na parking, a w morzu były meduzy. Zaplanowaliśmy tu zostać na jedną noc.
Opłaty: parking Erice - 2 € = 9,6 zł za 1h, camping Helios - 36,5 € = 157 zł od rodziny.
GPS Camping Helios (Triscina) N 37 34'57.40" E 12 46'11.20"
8 dzień - 22 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Tureckich Schodów i Doliny Świątyń w Agrigento.
TRASA: Triscina - Sciacca - Agrigento (SS115) - Licata - Gela - Punta Braccetto (SP85)
Wyjazd o godz: 8:55. Dojazd na godz: 16:00. Odległość: 240 km.
W tym dniu mieliśmy na swojej drodze 2 stanowiska archeologiczne. Chcieliśmy wybrać jedno z nich ale podjechaliśmy też pod pierwsze, którego nie planowaliśmy zwiedzać. To Selinunte położone 15 km od campingu. Niestety z parkingu nic nie da się zobaczyć, a nie ukrywam że na to liczyliśmy. Następnie pojechaliśmy pod pierwszą z atrakcji tego dnia czyli Tureckie Schody. To śnieżnobiałe skały wapienne położone nad samym morzem. Można je podziwiać z góry, ale najlepiej zejść na plaże lub stromym zejściem koło miejsca widokowego. Schody robią niesamowite wrażenie. Kolejną atrakcją tego dnia był park archeologiczny Dolina Świątyń koło Agrigento. Można tutaj podziwiać ciekawe świątynie z V w.p.n.e. Park jest dosyć rozwleczony więc trzeba się nachodzić, ale warto. Co ciekawe większość budowli widać z drogi, a jedna z nich nawet przebiega przez park. Po zwiedzeniu Doliny Świątyń pojechaliśmy na kolejny camping położony nad morzem w miejscowości Punta Braccetto. Atutem tego miejsca jest piękna roślinność na campingu i własna piaszczysta plaża. Wśród turystów spotkaliśmy Niemca który przyjechał traktorem bo tak podróżować też można. Zaplanowaliśmy w tym miejscu zostać na 3 noce.
Opłaty: wstęp do Doliny Świątyń w Agrigento - 12 € = 51 zł od osoby, camping Scarabeo - 43,5 € = 187 zł od rodziny.
GPS Parking Area Archeologica (Selinunte) N 37 35'03.40" E 12 50'13.90"
9 dzień - 23 lipca 2018 roku
Zwiedzanie miast Ragusa i Modika.
TRASA: Punta Braccetto - Ragusa (SP60) - Modika (SS115) - Punta Braccetto (SS115, SP25)
Wyjazd o godz: 9:40. Powrót na godz: 14:00. Odległość: 106 km.
Rano pojechaliśmy zwiedzić 2 miasta Ragusa i Modika położone obok siebie. Pierwsze z nich czyli Ragusa może się poszczycić aż trzema starówkami. Miasto jest pięknie położone w dolinie, a znajdziemy w nim wiele kościołów choć największe wrażenie robi położona na wzgórzu katedra San Giorgo. Ragusa ma tak dużo starych uliczek, że naprawdę można się pogubić. Po zwiedzeniu miasta pojechaliśmy do niedaleko położonej Modiki. Tam znajduje się jak piszą w przewodniku najwyższy w Europie most kolejowy dł. 550 m i 137 m wysokości. Miasto słynie z ręcznej produkcji czekolady, którą produkuje się do dzisiaj tą samą metodą. Mamy dużo sklepów gdzie możemy kupić ich wyrób. Czekolada ma ciekawą strukturę, ale nie jest to produkt który by nas zachwycił. W miasteczku jest dużo ciekawych zabytków ale największe wrażenie robi wieża zegarowa, katedra San Giorgo czy kościół św. Piotra. Po zwiedzeniu obu miast wróciliśmy na camping. Po południu plażowanie i walka z morskimi falami.
Opłaty: camping Scarabeo - 43,5 € = 187 zł od rodziny.
GPS Parking Ragusa N 36 55'30.70" E 14 44'10.40"
10 dzień - 24 lipca 2018 roku
Wieczorne zwiedzanie Caltagirone.
TRASA: Punta Braccetto - Caltagirone (SP17, E45, SP62) - Punta Braccetto
Wyjazd o godz: 17:00. Powrót na godz: 23:30. Odległość: 158 km.
Niemal cały dzień mieliśmy wolny ponieważ tego dnia zaplanowaliśmy wieczorne zwiedzanie Caltagirone. Plażowanie rozpoczęliśmy od porannych godzin z przerwą na obiad. O godz. 17:00 pojechaliśmy do Caltagirone gdzie co roku 24 lipca o godz. 21:30 podczas święta patrona św. Jakuba ma tu miejsce spektakl zwany "oświetleniem schodów". Mieliśmy trochę czasu więc pospacerowaliśmy po mieście oraz zjedliśmy kolację w jednej z restauracji. Miasto nie jest tak atrakcyjne jak inne na Sycylii a główną atrakcją są tu właśnie schody wykonane z ceramiki łączące katedrę z placem. Ludzi na uroczystość przybyła ogromna ilość. Z niewielkim opóźnieniem na schodach Świętej Maryi Górskiej zostały zapalone lampiony wykonane z kolorowego papieru którym stabilność zapewnia piasek, a lampki są wypełniane oliwą. Lampiony co roku są ustawiane w różne kształty. Bardzo ciekawa atrakcja turystyczna zupełnie inna niż pozostałe. Po zakończeniu uroczystości już dosyć późno wróciliśmy na camping.
Opłaty: camping Scarabeo - 43,5 € = 187 zł od rodziny.
GPS Parking Caltagirone N 37 14'19.80" E 14 31'02.40"
11 dzień - 25 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Noto, Syrakuz i Katanii.
TRASA: Punta Braccett - Pozzallo - Noto (SS115) - Syrakuzy (E45) - Katania - Taormina (E45)
Wyjazd o godz: 9:20. Dojazd na godz: 16:40. Odległość: 244 km.
Tego dnia mieliśmy dużo kilometrów do przejechania i aż 3 miasta do zwiedzenia. Pierwsze z nich Noto słynie z przepięknej katedry a większość zabytków znajduje się przy głównej ulicy. Miasteczko piękne i chyba na każdym robi duże wrażenie. Kolejną atrakcją tego dnia było Syrakuzy położone na wyspie na którą prowadzi most. Zaczęliśmy zwiedzanie od miejskiego targu aby następnie dojść do katedry Santa Maria delle Colonne. Zwiedzanie zakończyliśmy obiadem. Kolejnym przystankiem było położone u stóp wulkanu Etny miasto Katania. Od razu można zauważyć że budynki są tu ciemniejsze ponieważ materiał do ich budowy pochodzi z lawy wulkanicznej. Największe wrażenie robi katedra i fontanna słonia. Tak naprawdę w Katanii nie ma dużo chodzenia bo wszystko jest skupione wokół placu. Przejazd z Katanii do campingu położonego w Taorminie wybraliśmy autostradą aby szybciej dotrzeć do celu. Camping fajny, położony nad morzem ze swoją plażą żwirowo-piaszczystą i ciepłą wodą w morzu. Tu chcieliśmy się zatrzymać na 3 noce aby zwiedzić kolejne już ostatnie miejsca na wyspie.
Opłaty: parking Noto - 2 € = 8,6 zł za 1 h, autostrada Katania - Taormina 1,7 € = 7,3 zł, camping Paradise - 41 € = 176 zł od rodziny.
12 dzień - 26 lipca 2018 roku
Wyprawa na Etnę, najwyższy wulkan Europy.
TRASA: Taormina - kolejka Rifugio Sapienza (E45, SP4i, SP92) - Taormina
Wyjazd o godz: 9:00. Powrót na godz: 14:50. Odległość: 120 km.
W przewodniku znaleźliśmy informacje, że na najwyższy wulkan Europy Etnę trzeba się wybrać z przewodnikiem. Tak też można ale nikt nie pisze że jest inna opcja z której skorzystaliśmy. Na wysokość 1910 m można dojechać samochodem lokalną drogą. Tam znajduje się parking i co ciekawe przy nim położone są 2 kratery które można oglądnąć. Aby widzieć te położone wyżej możemy iść pieszo, skorzystać z kolejki lub kolejki połączonej z busem ale ta ostatnia opcja kosztuje aż 65 € od osoby. My wyjechaliśmy kolejkę za 30 € na wysokość 2500 m. Dalej jeśli nie mamy wykupionego biletu na busa musimy według drogowskazów iść pieszo 30 min do pierwszego krateru albo 2,5 h do największego położonego na wysokości 2920 m pod który podjeżdżają busy. Nam z 5-cio letnim dzieckiem trasa zajęła 1,5 h. Nie warto korzystać z busa bo trasa jest łatwa a po drodze mamy kilka innych kraterów, których jadąc busem nie zwiedzimy. Na wulkan trzeba się ciepło ubrać. Musi być Polar i koniecznie długie spodnie. Mówią że gdy jest mocny wiatr i mamy odkryte nogi to ostry pył potrafi je nawet zranić. Temperatura na campingu w momencie wyjazdu wynosiła 29 stopni a na wulkanie nie więcej niż 15 stopni. Etna jest bardzo rozległa i składa się z wielu kraterów. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2014 roku ! Krajobraz jest tu księżycowy, a wulkan wciąż żywy. Wystarczy wykopać ręką mały dołek i już się będzie kopciło. Wszędzie widać dym a kamienie są ciepłe i można poczuć zapach siarki. Wycieczka pouczająca i naprawdę super. Byliśmy bardzo zadowoleni z wykonania planu. Kolejna erupcja wulkanu miała miejsce miesiąć po naszej wizycie !
Opłaty: autostrada - 2 x 1 € = 8,6 zł, parking Etna - 5 € = 21,5 zł, kolejka Etna - 30 € = 129 zł od osoby, camping Paradise - 41 € = 176 zł od rodziny.
GPS Parking Etna (kolejka - Rifugio Sapienza) N 37 42'00.60" E 14 59'55.80"
13 dzień - 27 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Taorminy i wąwozu Alcantara.
TRASA: Taormina - Trappitello - Gaggi (SS185) - Alcantara - Gaggi - Trappitello - Taormina
Wyjazd o godz: 9:20. Powrót na godz: 14:45. Odległość: 59 km.
Miasto Taormina położone na skalistym wzgórzu jest uważane za perełkę Sycylii. Zastanawialiśmy się czy podobne zdanie będziemy mieli po jego zwiedzeniu. Zaparkowaliśmy na piętrowym parkingu kilka kroków od starówki. Niestety to najdroższy z parkingów, chociaż z dobrą lokalizacją, ale widać że dużo osób parkuje również przy drodze dojazdowej. Następnie spacer uliczkami starego miasta gdzie na uwagę zwraca pięknie położony Piazza IX Aprile z ładnym widokiem na morze i Etnę. Na końcu miasta znajduje się teatr grecki z którego widoki są jeszcze ładniejsze i bardziej rozległe. Widać też rezerwat Isola Bella położony nad morzem. Taormina zrobiła na nas pozytywne wrażenie. Następnie pojechaliśmy nieco na północ od miasta gdzie znajduje się kolejna atrakcja czyli wąwóz Alcantara. Zdziwiło nas że trzeba kupić bilet wstępu a opcji było tak dużo że początkowo mieliśmy trudność którą z nich wybrać. Fragment wąwozu widać też z parkingu. Ostatecznie wybraliśmy zejście na plaże z możliwością pieszego przejścia fragmentu kanionu. Można też zjechać specjalną windą w cenie biletu. Zwiedzając kanion musimy iść po bardzo zimnej wodzie i kamieniach, dlatego konieczne są buty do wody. Wąwóz Alcantara powstał na skutek erupcji wulkanu. Jest bardzo ładny i warto wybrać się w te okolice. Po powrocie na camping plażowanie nad morzem, a wieczorem z miejscowej restauracji zajadając włoską pizzę podziwialiśmy zaćmienie księżyca.
Opłaty: parking Taormina - 4 € = 17 zł za 1 h ( 2 h = 8 € ), wstęp do amfiteatru w Taorminie - 10 € = 43 zł od osoby, wstęp do wąwozu Alcantara - 8 € = 34 zł od osoby, camping Paradise - 41 € = 176 zł od rodziny.
GPS Parking Taormina N 37 51'01.20" E 15 16'50.60"
14 dzień - 28 lipca 2018 roku
Wyjazd z Sycylii i przejazd na południe Włoch.
TRASA: Taormina - Mesyna - Palmi - Cosenza - Sibari - Santa Venere (E90) - Santa Palagina
Wyjazd o godz: 8:10. Dojazd na godz: 13:45. Odległość: 376 km.
Tego dnia nie planowaliśmy nic zwiedzać, ponieważ chcieliśmy przejechać z Sycylii w stronę południowych Włoch a dodatkowo mieliśmy przeprawę promową i trochę kilometrów do przejechania. Początkowy odcinek drogi wybraliśmy płatną autostradą. Na prom nie musieliśmy czekać bo stał w porcie więc szybko udało się na niego wjechać. Bilety mieliśmy kupione wcześniej więc nie trzeba było tracić czasu na ich zakup. Następnie przejazd bezpłatnymi autostradami jak najbliżej kolejnych miejsc które chcemy zwiedzić następnego dnia. Na noc zatrzymaliśmy się na campingu położonym w sosnowym lesie. Do plaży trzeba iść około 10 minut ponieważ oddziela ją od campingu rezerwat. Plaża piaszczysta i ładna. Na campingu jest sklep, restauracja, dobre warunki i co ważne niska cena.
Opłaty: autostrada do Messyny - 1,9 € = 8 zł, camping Julia Sri - 21,4 € = 92 zł od rodziny.
GPS Camping Julia srl (Santa Palagina) N 40 22'31.60" E 16 50'21.50"
15 dzień - 29 lipca 2018 roku
Zwiedzanie Matery i Alberobello.
TRASA: Santa Palagina - Matera (SP3) - Alberobello (SS7, SS100) - Monopoli - Marina di Vesto
Wyjazd o godz: 8:20. Dojazd na godz: 16:00. Odległość: 421 km.
Kilka kilometrów od naszego campingu znajduje się pierwsze miasto które chcieliśmy zwiedzić tego dnia. Matera wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO faktycznie robi duże wrażenie już z parkingu. Domy są tu wykute w tufowej skale przylepione do wzgórza, a obok miasta ciągną się głębokie kaniony. Spacerowaliśmy uliczkami starówki oraz zwiedziliśmy górującą nad miastem katedrę. Niedaleko parkingu znajdują się groty i fajny widok na miasto ze wzgórza na którym stoi kościół. Matera bardzo nam się podobała. Przejazd do kolejnego miasteczka zaplanowaliśmy lokalnymi drogami. Czym bliżej kolejnej atrakcji jaką jest Alberobello widać dużo gospodarstw ogrodzonych murami z białego kamienia i trullami, które już jakby nas przygotowują do tego co zobaczymy ale w dużych ilościach. Właśnie Alberobello to niewielkie miasteczko jest miejscem gdzie mamy największą ilość domów zwanych trulli. Jest ich prawie 1400 ale w większości z nich mieszczą się restauracje, sklepy z pamiątkami i zakłady miejscowych rzemieślników. Miejsce naprawdę piękne i nietypowe ze względu na kształt tych domków. Po zwiedzeniu zastanawialiśmy się czy nocować blisko miasta czy pojechać autostradą nieco wyżej tak aby było bliżej domu. Ostatecznie wybraliśmy tą drugą opcję. Na nocleg zatrzymaliśmy się na wschodnim wybrzeżu Włoch w miejscowości Marina di Vesto. W tej okolicy jest dużo campingów ale nie spodziewałem się że będą jeszcze droższe niż na Sycylii. Za niektóre trzeba zapłacić ponad 50 € od rodziny. Ostatecznie wybraliśmy tańszy chociaż nieco zatłoczony ze względu na weekend. Fajna piaszczysta plaża oddalona jest kilka kroków od campingu natomiast za prysznic trzeba płacić dodatkowe 0,5 €. Planowaliśmy tu spędzić jedną noc.
Opłaty: autostrada - 17,7 € = 76 zł, camping Europa - 40 € = 172 zł od rodziny.
16 dzień - 30 lipca 2018 roku
Przejazd do Austrii.
TRASA: Marina di Vesto - Pescara - Ancona - Rimini - Bolonia - Padwa - Uddine - Tarvisio - Villach (Austria)
Wyjazd o godz: 8:00. Dojazd na godz: 18:00. Odległość: 848 km.
Już powoli żegnamy się z Włochami. Tego dnia nie mieliśmy w planach nic zwiedzać. Chcieliśmy jedynie przejechać autostradami jak najbliżej domu. Niestety koło Bolonii przez korki spowodowane wypadkiem straciliśmy ponad 1 h. Na granicy włosko-austriackiej kupiliśmy winietę austriacką na 10 dni bo taka jest najmniejsza. Na nocleg wybraliśmy bardzo ciekawe jezioro Osojskie koło Villach w Austrii. Camping ogromny położony nad samym jeziorem. Co się od razu da zauważyć oprócz niskiej ceny jest bardzo ale to bardzo komfortowy. Wiele campingów mogło by się uczyć jak powinien wyglądać prawdziwy camping. Woda w jeziorze bardzo ciepła, a warunki pod każdym względem super. Świetne miejsce nie tylko na jedną noc ale również na wakacje. Z tego co się dowiedzieliśmy rejon ten jest nazywany Rivierą Austriacką. Tu planowaliśmy spędzić jedną noc.
Opłaty: autostrada Marina di Montenero - granica Austriacka - 61,90 € = 266 zł (za 800 km), camping Berghof - 20 € = 86 zł od rodziny.
GPS Camping Berghof (Villach Austria) N 46 39'11.50" E 13 56'02.30"
17 dzień - 31 lipca 2018 roku
Powrót do domu.
TRASA: Villach - Graz - Wiedeń - Bratysława - Zilina - Dolny Kubin - Chyżne - Pcim
Wyjazd o godz: 8:00. Dojazd na godz: 17:45. Odległość: 800 km.
Ostatni dzień drogi powrotnej do domu. Przez Austrię jechało nam się dobrze bo przejazd wybraliśmy autostradami. Winietę słowacką mieliśmy kupioną na początku wycieczki jako miesięczną. Również drogami Słowacji jechało nam się dobrze, a na drodze nie było zbyt dużego ruchu. Niestety co dobre szybko się kończy.
Opłaty: winieta Austria - 9 € = 39 zł (10-cio dniowa), winieta Słowacja - kupiona jako miesięczna na początku wycieczki.
PODSUMOWANIE WYCIECZKI
Czas trwania wycieczki - 17 dni
Cała trasa - 6300 km
Całkowity koszt wycieczki (4 osoby) - 1604 € = 6900 zł.
Koszt na jedną osobę - 401 € = 1725 zł.
Kurs Euro - 4,30 zł
Paliwo Włochy - 1,65 € = 7 zł
Paliwo Polska - 5,15 zł
Planując wycieczkę na Sycylię i Włochy Południowe przygotowaliśmy się na to, że będzie to dosyć drogi kierunek ale koszty nie okazały się aż tak wysokie. Dużą wadą Włoch jest zbyt wysoka cena paliwa wahająca się od 1,55 € - 1,90 €. Również odległości są tu duże przez co koszty wzrastają. Wstępy do zabytków też nie należą do niskich, a ceny campingów wyższe niż w innych krajach. Dodatkowo na wielu z nich musimy płacić za ciepłą wodę co w kraju gdzie każdy powinien mieć na dachu solar jest bardzo dziwne. To oczywiście dla nas nie problem i z wycieczki jesteśmy bardzo zadowoleni. Została bardzo dobrze zaplanowana bo włożyliśmy w to dużo pracy. Zaowocowało to tym że zwiedziliśmy najpiękniejsze miejsca a czasu na odpoczynek mieliśmy wystarczająco dużo. Nawet nie skorzystaliśmy z jednego dnia wolnego który mieliśmy w zapasie. Miasteczka Sycylii mają niezwykle piękne starówki, a kościołów czy katedr jest ogromna ilość. Oprócz miast bardzo nam się podobały wycieczki na wulkan czy do kanionu. Problemem może jest siesta która często jest trochę denerwująca. Spotykaliśmy campingi gdzie 30 minut przed zakończeniem siesty nie można było wjechać za szlaban. Dotyczy to też wielu zabytków które są zamknięte. Dużym problemem Włoch jest gospodarka śmieciami. Nawet na niektórych campingach brak było koszy przez co dużo osób wyrzuca worki przy drodze za miastem co dla nas jest nie do pomyślenia. Campingi są dobrej jakości ze wszystkimi wygodami ale jak pisałem wyżej czasami trzeba płacić dodatkowo za ciepłą wodę, a przecież cena i tak nie jest niska. Ogólnie po Sycylii podróżuje się dobrze bo drogi są bardzo dobre. Niezwykle trafionym pomysłem tej wycieczki było wpisanie wszystkich punktów GPS miejsc które zwiedzaliśmy do nawigacji. Przez to nie trzeba co rano tracić zbędnego czasu aby wyszukać kolejne miejsce. Na wycieczkę tą tym razem pojechaliśmy sami chociaż nie po raz pierwszy. Dużo osób pytało czy nie lepiej w grupie. Trudno odpowiedzieć jednomyślnie bo każda opcja ma wady i zalety. Jednak w tym roku gdy świętujemy 20 - stą naszą wycieczkę z tej decyzji byliśmy niezwykle zadowoleni. Nikt nas nie spowalniał czy nie kręcił nosem tylko po prostu robiliśmy to na co mieliśmy ochotę. Wycieczka była wspaniała ale zawsze zadajemy sobie pytanie czy kiedyś w te rejony wrócimy. Wydaje nam się że na Sycylię nie, ponieważ zwiedziliśmy niemal wszystkie miejsca i czy jest sens wracać ? Do Włoch pewnie wrócimy bo to piękny kraj z ciekawymi zabytkami, a wiele z nich jeszcze nie widzieliśmy.