2008 - Pięć Stolic - Nasze podróże - Podróżnicy z Pcimia

Przejdź do treści

NASZE PODRÓŻE
2008  -  BERLIN, AMSTERDAM, BRUXELA, PARYŻ I LUXEMBURG
< 9 dni - 3788 km - 7 miejsc zwiedzonych >


Po wspaniałej wycieczce do Maroka jaką odbyliśmy w wakacje 2008 nabraliśmy tak dużej ochoty do podróżowania że nie mogliśmy się doczekać kolejnych wakacji. W międzyczasie dostaliśmy zaproszenie od rodziny z Francji. Odzew z naszej strony był niemal natychmiastowy ale nie udało się wycieczki zorganizować ani we wrześniu ani w październiku. Ostatecznie postanowiliśmy pojechać na początku listopada. To nie zbyt dobra pora na wycieczki po europie ale liczyliśmy na to że francuski klimat będzie nam sprzyjał. Kolejnym plusem podróży miało być to że nocleg mamy zapewniony u naszej rodziny niedaleko Paryża. Początkowo miała to być wizyta tylko u rodziny, ale znając nasze zawsze ambitne plany i tym razem chcieliśmy po drodze coś zwiedzić. Zaplanowaliśmy że przejedziemy przez północne Niemcy do Holandii a następnie Belgii by dotrzeć do rodziny we Francji. W drodze powrotnej chcieliśmy zwiedzić Luxemburg i Wrocław. Podróż miała trwać 7 dni. Dużo rzeczy do pakowania nie mieliśmy więc poszło nam dosyć sprawnie. Tuż przed podróżą zakupiliśmy naszą pierwszą nawigację której zalety właśnie chcemy poznać.


Na wycieczkę pojechali :
1 samochód: Krystyna , Marek Jasiewicz i córka Paulinka (Pcim).

Poglądowa mapa naszej wycieczki:

1 dzień - 2 listopada 2008 roku
Zwiedzania Berlina i dojazd do Holandii.


TRASA: Pcim - Kraków - Katowice - Wrocław (A4) - Cottbus - Berlin (A15) - Hannover (A2) - Bremen (A27) - Groningen - Heerenveen - Harlingen


Wyjazd o godz: 4:00.  Dojazd na godz: 19:00.  Odległość: 1346 km.
Odległości : Pcim - Berlin 640 km. Pcim - granica z Holandią 1160 km.
Z Pcimia do Berlina udaliśmy się autostradą A4. W Berlinie byliśmy o godz.11:30. Zaparkowaliśmy na parkingu w centrum i przystąpiliśmy do zwiedzania miasta. Spacerowaliśmy główną ulicą oraz zwiedziliśmy chyba największą atrakcję miasta czyli bramę Brandenburską. Po jak najbardziej pozytywnych wrażeniach z Berlina pojechaliśmy w stronę Holandii. Wieczorem dojechaliśmy w rejon morza północnego a na nocleg zatrzymaliśmy się na jednej ze stacji benzynowej. Na wyprawę nie zabraliśmy namiotu ponieważ ta pora roku jest dosyć chłodna. Noc spędziliśmy w samochodzie na parkingu. Pogoda nie była najlepsza bo padał deszcz i mimo że byliśmy blisko morza nawet go nie widzieliśmy ze względu na dużą mgłę.

Opłaty:
autostrada z Krakowa do Katowic - 13 zł.

2 dzień - 3 listopada 2008 roku
Zwiedzania Amsterdamu i Brukseli oraz dojazd do rodziny.


TRASA: Harlingen - Amsterdam - Bruksela - Mons - Cergy (E19)


Wyjazd o godz: 7:00.  Dojazd na godz: 19:40.  Odległość: 662 km.
Po całkiem udanym noclegu dzień przywitał nas pochmurną i mglistą pogodą. Trochę szkoda ponieważ rano chcieliśmy podziwiać widoki na morze z ciekawej drogi biegnącej ponad 30 km przez morze łączącej dwa cyple. Niestety prawie nic nie widzieliśmy ale to miejsce jest bardzo ładne i w dodatku pod koniec przejazdu znajduje się przy drodze bardzo ciekawy camping. Około godz. 10:30 wjechaliśmy do centrum Amsterdamu. Zaparkowaliśmy na parkingu który kosztował 8 . Na zwiedzanie miasta wybraliśmy się pieszo. Amsterdam wyglądem przypomina Wenecję. W mieście jest bardzo dużo kanałów nad którymi przerzucone są mostki. To jedno z ładniejszych miast które bardzo nam się podobało. Po zwiedzeniu stolicy Holandii udaliśmy się na zwiedzanie stolicy Belgii czyli Brukseli. Zaparkowaliśmy niedaleko centrum miasta w bocznej ulicy. Za parking płaci się w parkometrach 2 za godzinę. Zrobiliśmy sobie krótki spacer po mieście ale Bruksela nie jest zbyt ładnym miastem. Stare budownictwo pomieszane jest z nowoczesnymi budowlami. A zatem Bruksela podobała nam się średnio. Po zwiedzeniu miasta udaliśmy się w kierunku Paryża aby ostatecznie dotrzeć do celu. Nasz cel to miejscowość Cergy leżąca 30 km nad Paryżem gdzie mieszka nasza rodzina.

Opłaty
: parking Amsterdam - 8
= 27 zł, parking Bruksela - 4 = 13 zł (za 2h).

3 - 7 dzień  -  4 - 8 listopada 2008 roku

Cały tydzień spędziliśmy u rodziny. Pogoda była w kratkę a w większości było pochmurno i deszczowo.
W czwartek pojechaliśmy na zwiedzanie Paryża. Zawsze trasę z Cergy do Paryża pokonywaliśmy metrem dlatego że Paryż jest bardzo dużym miastem a wjazd samochodem nawet przy pomocy dobrej mapy jest bardzo trudny. Tym razem podjęliśmy decyzję że do Paryża jedziemy samochodem a sam wjazd do miasta pozostawiamy nawigacji która jak do tej pory prowadziła nas bardzo dobrze. Zwiedzanie Paryża zaplanowaliśmy porą wieczorną aby zobaczyć jak miasto się prezentuje przy nocnym oświetleniu. Nasza nawigacja doprowadziła nas bez najmniejszych problemów do centrum a zaparkowaliśmy niedaleko katedry Notre Dame. Była już prawie godzina 17 więc zrobiliśmy sobie spacer ulicami Paryża do wieży Eifla. Pod wieżą byliśmy o godz. 18:00 i podziwialiśmy wspaniale oświetloną wieżę. Wieża jest oświetlona na niebiesko a o każdej pełnej godzinie przez około 5 minut mruga na biało. To przepiękny widok którego na pewno nigdy nie zapomnimy. W drodze powrotnej do parkingu zwiedzaliśmy plac Concord, pola Elizejskie i plac przed Luvrem. Na zwiedzanie Paryża przeznaczyliśmy 4 godziny i był to fajny pomysł na zrealizowanie tego planu.

Opłaty
: parking w Paryżu - brak danych.

GPS parking Paryż   N 48 51'23.90"  E 02 20'58.20"

8 dzień - 9 listopada 2008 roku
Zwiedzanie Luxemburga i przejazd do Niemiec.


TRASA: Cergy - Soissons - Reims - Charleville - Luxemburg - Koblenz - Erfurd - Chemnitz


Wyjazd o godz: 7:00.  Dojazd na godz: 19:30.  Odległość: 996 km.
Odległości : Cergy - Luxemburg 408 km.
Wycieczka nasza już dobiega końca ale i tym razem nie planowaliśmy wrócić do domu bezpośrednio. Cergy i Pcim dzieli odległość około 1600 km i trasa ta jest do pokonania w jeden dzień. Jak wiadomo jesienią ciemno robi się dosyć szybko i wtedy jazda samochodem nie jest zbyt przyjemna. Zaplanowaliśmy że zwiedzimy po drodze Luxemburg którego nigdy nie mieliśmy okazji zobaczyć. Do Luxemburga przyjechaliśmy na godz.11:30 i zaparkowaliśmy na parkingu niedaleko centrum. Najpierw udaliśmy się na mszę do kościoła a potem na krótkie zwiedzanie miasta. Miasteczko jest bardzo ładnie położone i trzeba przyznać że warto w nim się zatrzymać nawet na kilka minut. Następnie udaliśmy się autostradami niemieckimi w stronę miejscowości Cheminitz gdzie na parkingu przy autostradzie przenocowaliśmy w samochodzie.

Opłaty:
parking Luxemburg - 4
= 13 zł.

9 dzień - 10 listopada 2008 roku
Przejazd do Polski i zwiedzanie Wrocławia.


TRASA: Chemnitz - Drezden - Wrocław - Opole - Katowice - Oświęcim - Wadowice - Myślenice - Pcim


Wyjazd o godz: 7:00.  Dojazd na godz: 19:50.  Odległość: 686 km.
Chociaż mieszkamy w Polsce i zwiedziliśmy dużo jej zakątków nigdy nie mieliśmy okazji zwiedzać Wrocławia. Zwykle tak bywało że przejeżdzaliśmy obok tego miasta autostradą i nie mieliśmy czasu się w nim zatrzymać. Tym razem czasu mieliśmy dosyć dużo i chcieliśmy zwiedzić to miasto. Wrocław przywitał nas bardzo ładną pogodą. Po godz.12 za pomocą naszej nawigacji trafiliśmy na parking położony w centrum miasta. Najpierw zwiedziliśmy przepiękną katedrę Wrocławską w centrum miasta i skorzystaliśmy z okazji aby wyjechać na jej wieżę. Bilet od jednej osoby kosztował 5 zł. Było warto bo widoki z góry są wspaniałe. Po zwiedzeniu katedry zrobiliśmy sobie mały spacer po mieście a następnie podjechaliśmy na kolejny parking tym razem przy rynku. Rynek też bardzo ładny i warty zobaczenia. Ze zwiedzania Wrocławia byliśmy bardzo zadowoleni. Następnie udaliśmy się autostradą A4 w stronę domu.

Opłaty:
parking Wrocław - 12 zł, wstęp na wieżę Katedry - 5 zł od osoby, autostrada z Katowic do Krakowa - 13 zł.


PODSUMOWANIE WYCIECZKI

Czas trwania wycieczki - 9 dni.
Cała trasa - 3788 km.
Całkowity koszt wycieczki (3 osoby) - 420
= 1428 zł.
Koszt na jedną osobę - 140
= 476 zł.
Kurs euro - 3,40 zł ( bardzo niski )


Mimo tego że pogoda nie była dla nas tak optymistyczna jak planowaliśmy wycieczkę tą zaliczamy do bardzo udanych. Co ciekawe zwiedziliśmy pięć stolic Europejskich: Berlin, Amsterdam, Brukselę, Paryż i Luxemburg. Oprócz Paryża który to mieliśmy okazję już zwiedzać kilka razy najbardziej podobał nam się Amsterdam. To bardzo piękne miasto i trzeba je koniecznie zobaczyć. Berlin, Bruksela i Luxemburg też nam przypadły do gustu i jesteśmy zadowoleni ze zwiedzania ich. GPS którego zakupiliśmy przed wyjazdem spisał się doskonale. Oczywiście zdarzały się drobne błędy w mapie ale jest to nieuniknione. Przy zwiedzaniu dużych miast spisuje się doskonale i nie musimy ciągle patrzeć na mapę czy znaki tylko możemy się zachwycać widokami. Dużym jego plusem jest pokazywanie fotoradarów. Chociaż zazwyczaj mamy znaki przy drogach informujące nas o fotoradarach to w Holandii jest w jednym miejscu kilka fotoradarów jeden za drugim i można łatwo wpaść. Szkoda tylko że wycieczka ta nie mogła się odbyć wcześniej bo być morze pogoda byłaby bardziej przyjazna. Dużą zaletą było to że mieliśmy zapewniony nocleg u rodziny. Nocowanie na campingach o tej porze roku na pewno nie jest wskazane. Ogólnie jesienny wypad w Europę bardzo nam się podobał i był dopełnieniem wycieczki do Maroka. Teraz zostają wspomnienia i plany na przyszły rok.


Opracowanie i tekst : Marek Jasiewicz
Zdjęcia : Marek Jasiewicz ( Nikon D60 )
Zdjęcia : Paulina Jasiewicz ( Nikon S550 )


Brak komentarzy
Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Copyright 2011 - 2024
Podróżnicy z Pcimia
Wykonanie strony : Marek Jasiewicz
All rights reserved
Wróć do spisu treści